TOP 10 najgorszych transferów Europy

Dziennikarze portalu internetowego handball-planet.com wybrali dziesięć najgorszych transferów przeprowadzonych w tym sezonie w Europie. Wysokie miejsce w tej niechlubnej klasyfikacji zajął reprezentant Polski, Michał Jurecki. Zapraszamy do lektury!

1. Robert Gunnarsson (30 lat, obrotowy, Rhein-Neckar Löwen - Islandia)

Potężny obrotowy zasilił ekipę Lwów, przychodząc z VfL Gummersbach, z którym w minionym sezonie tryumfował w rozgrywkach Pucharu Zdobywców Pucharów. 30-letni Gunnarsson, który specjalizuje się głównie w grze w ofensywie miał być równorzędnym rywalem do walki o miejsce w pierwszym składzie dla Norwega Bjarte Myrhola. Islandczyk nie podołał jednak temu zadaniu i większość czasu spędza obecnie na ławce rezerwowych. Jego tegoroczne statystyki także nie powalają na kolana - w 26 spotkaniach zdobył zaledwie 30 bramek i nic dziwnego, że działacze RNL zastanawiają się nad oddaniem go do duńskiego AG København.

Robert Gunnarsson w reprezentacji Islandii rozegrał ponad 170 spotkań

2. Carlos Prieto (31 lat, obrotowy, RK Celje Pivovarna Laško - Hiszpania)

Po nieudanej przygodzie z Rhein-Neckar Löwen mierzący 203 cm hiszpański obrotowy zdecydował się przenieść do Słowenii, gdzie podpisał kontrakt z mającą plany podboju Europy ekipą RK Celje Pivovarna Laško. Prieto nie mógł sobie chyba znaleźć gorszego miejsca do próby odbudowania formy - liczne zawirowania na ławce trenerskiej, ogromne kłopoty finansowe i wreszcie odejście kilku czołowych graczy pokrzyżowały plany zarówno słoweńskiego klubu, jak i 31-letniego kołowego. Jego odejście z Celje wydaje się nieuniknione, jednak ciężko będzie mu powrócić do znakomitej dyspozycji z czasów gry w Ciudad Real czy Valladolid.

3. Luka Žvižej (30 lat, skrzydłowy, RK Celje Pivovarna Laško - Słowenia)

W trakcie letniego okienka transferowego 30-letni Žvižej był chyba najbardziej rozchwytywanym skrzydłowym na Starym Kontynencie. Tuż po tym jak poinformował, że nie zamierza przedłużać kontraktu z węgierskim SC Pick Szeged, portale internetowe zaczęły łączyć jego nazwisko z czołowymi europejskimi klubami, w tym m.in. z THW Kiel. Doświadczony skrzydłowy zdecydował się jednak powrócić do ojczyzny, gdzie podpisał umowę z RK Celje Pivovarną Laško i, podobnie jak w przypadku Prieto, jego transfer okazał się ogromną pomyłką. Słaby start sezonu, a następnie kontuzja, która wyeliminowała go z gry na dłuższy czas, sprawiły, że jego nazwisko można zaliczyć do długiej listy transferowych "wpadek".

Luka Žvižej w pojedynku Ligi Mistrzów z Vive Targami Kielce

4. Michał Jurecki (26 lat, rozgrywający, KS Vive Targi Kielce - Polska)

Jego transfer do kieleckiego klubu po trzyletnim pobycie w Niemczech był sporym zaskoczeniem i miał pozwolić drużynie Bogdana Wenty dorównać czołowym europejskim zespołom. Do Jureckiego można mieć zastrzeżenia zwłaszcza o słabą postawę w rozgrywkach Ligi Mistrzów, gdzie wystąpił w sześciu meczach i zdobył zaledwie 19 bramek. Jego statystyki z parkietów ligowych także nie powalają na kolana (60 bramek w 17 spotkaniach - średnia 3,5). "Dzidziusia" usprawiedliwia co prawda fakt, że sporą część sezonu stracił na rehabilitację po kontuzji prawej ręki, jednak od zawodnika tej klasy wymaga się zdecydowanie więcej.

To zdecydowanie nie jest sezon Michała Jureckiego

5. Milutin Dragicević (27 lat, obrotowy, THW Kiel - Serbia)

Jeden z czołowych zawodników minionego sezonu ligi duńskiej nie odnalazł się w ekipie mistrza Niemiec i tryumfatora rozgrywek Ligi Mistrzów. 27-letni Dragicević, który w ojczyźnie nazywany jest "Herkules", odchodził z Bjerringbro-Silkeborg z tytułem najlepszego obrotowego i najskuteczniejszego zawodnika ligi. W ciągu niespełna roku parkiety Bundesligi zweryfikowały umiejętności Serba, który został tylko zmiennikiem Marcusa Ahlma. Jeśli urodzony w Šabacu obrotowy nie poprawi swojej skuteczności (45 bramek w 28 spotkaniach), jego przygoda z niemieckim klubem może zakończyć się już w tym roku.

6. Daniel Kubeš (33 lata, rozgrywający, THW Kiel - Czechy)

Sprowadzony z TBV Lemgo czeski wieżowiec miał być poważnym wzmocnieniem defensywy Zebr, jednak jak pokazały ostatnie wyniki kilońskiego zespołu, 33-letni Kubeš nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Podopieczni Alfreda Gislassona nie dość że przegrali już pięć spotkań w tegorocznych rozgrywkach Bundesligi (w tym po raz pierwszy od 3,5 roku na swoim parkiecie), to praktycznie stracili szanse na obronienie mistrzowskiego tytułu. Dowodzona przez Kubeša defensywa mogła spisać się zdecydowanie lepiej.

7. Alin Florin Şania (28 lat, rozgrywający, MT Melsungen - Rumunia)

Jeden z najlepszych rumuńskich piłkarzy ręcznych sezon 2010/2011 zapewne jak najszybciej zechce puścić w niepamięć. Transfer do walczącej o środek tabeli Bundesligi ekipy MT Melsungen miał być dla 28-letniego byłego rozgrywającego Steauy MFA Bukareszt szansą na uzyskanie rozgłosu i zrobienie dużej kariery. Fatalny początek rozgrywek (dwanaście porażek z rzędu!), zmiana szkoleniowca oraz problemy z aklimatyzacją sprawiły, że Şania większość czasu przesiaduje obecnie na ławce rezerwowych, pojawiając się na parkiecie jedynie w końcowych fragmentach spotkań. Zresztą jego statystyki mówią wszystko - 20 występów i zaledwie 15 bramek.

8. Josip Valčić (26 lat, rozgrywający, VfL Gummersbach - Chorwacja)

Fani szczypiorniaka doskonale znają tego 26-letniego rozgrywającego reprezentacji Chorwacji. To właśnie on 11 czerwca 2010 roku w towarzyskim spotkaniu Hrvatski z reprezentacją Polski przypadkowo spowodował fatalną w skutkach kontuzję oka Karola Bieleckiego. Po tym zdarzeniu zawodnik nieraz przyznawał w wywiadach, że jest kompletnie rozbity psychicznie i gra w piłkę ręczną przychodzi mu z ogromnym trudem. Jak pokazał czas, rozgrywający VfL Gummersbach (przyszedł z RK Croatii Osiguranje Zagrzeb) nie odbudował się psychicznie i w tym sezonie zaliczył 26 występów, zdobywając jedynie 11 bramek.

9. Barna Putics (26 lat, rozgrywający, VfL Gummersbach - Węgry)

Prawdziwy piłkarski obieżyświat - tylko w ciągu ostatnich dwóch lat węgierski rozgrywający czterokrotnie zmieniał pracodawcę i w niedługim czasie czeka go zapewne kolejny transfer. Łączony swego czasu z Vive Targami Kielce, 26-letni Putics ma na swym koncie występy m.in. w FC Barcelonie, w której miał zostać zastępcą Jerome'a Fernandeza. Podobnie jak Valcić, Węgier kompletnie nie odnalazł się na parkietach Bundesligi i pozostaje mu jedynie śledzić poczynania kolegów z ławki rezerwowych.

10. Børge Lund (32 lata, rozgrywający, Rhein-Neckar Löwen - Norwegia)

Norweski rozgrywający zdecydował się na transfer do Rhein-Neckar, gdyż jak twierdził, w poprzednim klubie (THW Kiel) nie dostawał zbyt dużo szans na grę i był wprowadzany jedynie do defensywy. 32-letni wychowanek Bodø HK nie mógł jednak przypuszczać, że jego pozycja w zespole z Mannheim okaże się wręcz identyczna. Słabsza dyspozycja w początkowej fazie sezonu oraz liczne błędy, które kosztowały ekipę Lwów utratę punktów, spowodowały, że miejsce Lunda w pierwszym składzie coraz częściej zaczęli zajmować Grzegorz Tkaczyk i młodziutki Andy Schmid. Teraz zawodnik jedynie sporadycznie pojawia się na parkiecie, a Lwy pną się w górę ligowej tabeli.

Børge Lund (trzeci od lewej) musiał ustąpić miejsca w pierwszym składzie Lwów Grzegorzowi Tkaczykowi

Źródło artykułu: