Grzegorz Garbacz: Porażka skaże nas na baraże

Rozgrywający Reflex Miedzi Grzegorz Garbacz nie wyobraża sobie przegranej w sobotnim meczu z Nielbą w Wągrowcu. - To najważniejszy dla nas mecz w tym sezonie - mówi doświadczony gracz ekipy Edwarda Strząbały.

- Zwycięstwo w Wągrowcu da nam 60 procent szans na zajęcie w końcowej tabeli dziewiątego miejsca dającego pewne utrzymanie. Jeśli jednak przegramy, to w 90 procentach będziemy musieli grać w barażach - szacuje Grzegorz Garbacz.

Rozgrywający Miedzi zdaje sobie sprawę, że w Wągrowcu jego zespół czeka bardzo ciężka przeprawa. - Co prawda wygraliśmy w tym sezonie z Nielbą już dwa razy, ale to już historia. Zespół z Wągrowca gra od dłuższego czasu bardzo równo. Nawet gry przegrywa mecze, to po zaciętej walce. W sobotę czeka więc nas prawdziwa bitwa. Nie mamy jednak wyjścia. Musimy powtórzyć wyczyn z września ubiegłego roku i wygrać w tej gorącej hali - mówi Garbacz, który przy okazji zdradza receptę na pokonanie Nielby.

- O naszą grę w obronie jestem spokojny. Statystyki rundy zasadniczej nie kłamią, a pokazują, że mniej bramek od nas straciły tylko Vive Kielce i Wisła Płock. Musimy jednak być skuteczni w ataku i zneutralizować skrzydła gospodarzy - zauważa szczypiornista Miedzi.

Garbacz lubi grać z Nielbą. W tym sezonie rzucił jej już 11 bramek. Na kolejne liczy już w sobotę. - Wszyscy wiedzą jak ważny to mecz. Ja już jestem skoncentrowany maksymalnie na tym co będzie działo w sobotni wieczór. Zdaję sobie sprawę, że atmosfera w zespolenie jest może rewelacyjna po tym, jak działacze zapowiedzieli wyciągnięcie konsekwencji za słabą postawę w tym sezonie. Ale ja nie zaprzątam sobie w ogóle głowy. Liczy się dla mnie teraz tylko zwycięstwo nad Nielbą - zdradza Garbacz.

Źródło artykułu: