Spotkanie zaczęło się po myśli gospodyń – dwie skuteczne akcje w ataku i po bramkach Kornelii Karwackiej i z rzutu karnego Katarzyny Ignatovej SPR prowadził w 4 minucie 2:0. Jednak dzięki szybkiej odpowiedzi Olimpii po 6 minutach gry mieliśmy już remis 2:2 (trafienia Karoliny Płachty i Żanety Moskal). Taka wyrównana walka na parkiecie miała miejsce do 10 minuty, kiedy to na tablicy wyników widniał rezultat 5:4 dla podopiecznych Krzysztofa Adamuszka. Wtedy to pierwszy raz tego po południa "Góralki" z Nowego Sącza pokazały, że w tym meczu nie zamierzają się tylko bronić, lecz mają w planach odnieść trzecie już zwycięstwo w tym sezonie nad zespołem z Olkusza. Kilka skutecznych akcji w obronie oraz szybkiej gry z przodu spowodowało, że w 14 minucie gry podopieczne Lucyny Zygmunt prowadziły już 9:5. Na taki przebieg gry bez wątpienia nie mógł się zgodzić opiekun gospodyń i poprosił w tym momencie o czas. Czas, który jak się okazało wpłynął bardzo mobilizująco na "Srebrne Lwice" i długo nie trzeba było czekać na jego efekty. Gospodynie od razu rzuciły się do odrabiania strat, czego efektem było zbliżenie się do przyjezdnych w 23 minucie tej części gry na jedną bramkę dzięki trafieniom m. in. Natalii Tarnowskiej. Do końca pierwszej odsłony gra była już bardzo wyrównana, a w końcówce udało się olkuszankom wyrównać dzięki trafieniom duetu Paula Przytuła – Paulina Leszczyńska i obie drużyny schodziły na przerwę przy remisowym wyniku 12:12. W końcowych fragmentach tej partii kilkoma świetnymi interwencjami popisała się również Dorota Krzymińska. Najskuteczniejsze w tej części gry były Katarzyna Ignatova, Kornelia Karwacka i Natalia Tarnowska (wszystkie SPR Olkusz – 3 trafienia) oraz Agnieszka Leśniak (Olimpia-Sądeczanin – 5 trafień).
Po dobrej końcówce pierwszej odsłony w wykonaniu żółto-czerwonych wszyscy zebrani na hali MOSiR w Olkuszu byli przekonani, że teraz może być już tylko lepiej i ten mecz uda się zakończyć zwycięsko. Gospodynie szybko zaczęły pokazywać, że ten mecz jest do wygrania. W ciągu pierwszych 6 minut tej części gry wypracowały trzybramkową przewagę (trafienia Pauliny Leszczyńskiej, Natalii Tarnowskiej i dwa Katarzyny Ignatovej) i w 36 minucie na tablicy widniał rezultat 16:13. Podopieczne Lucyny Zygmunt szybko jednak tą przewagę zniwelowały, a w 43 minucie po trafieniu niezwykle skutecznej tego dnia Aleksandry Leśniak wyszły na prowadzenie 20:19. W tym momencie o czas poprosił trener Adamuszek. Jednak w tym przypadku czas wzięty przez trenera wpłynął bardzo mobilizująco na … przyjezdne! Zawodniczki z Nowego Sącza w ciągu kolejnych 8 minut zdobyły 2 kolejne bramki i w 51 minucie prowadziły już 22:20. W tym momencie gospodynie zamiast rzucić się do ataku, by wygrać to spotkanie stanęły w miejscu. Ostatnie 9 minut spotkania to dominacja absolutna zarówno w obronie jak i w ataku "Góralek", które wykorzystywały każde, nawet najmniejsze potknięcie żółto-czerwonych i wręcz z miażdżącą skutecznością wypunktowały "Srebrne Lwice". Końcówka spotkania wygrana przez przyjezdne aż 10:1, a cały mecz 32:22! Najskuteczniejsze w całym spotkaniu okazały się Natalia Tarnowska i Katarzyna Ignatova (obie SPR – 5 trafień) oraz Aleksandra Leśniak (Olimpia-Sądeczanin – 10).
Podsumowując całe to spotkanie można zauważyć jedno – gospodynie chyba za bardzo skupiły się na powstrzymaniu w tym pojedynku najlepszej strzelby w całej pierwszej lidze, która jest Joanna Gadzina. To co prawda się udało, bo "Ciupaga" w tym meczu zdobyła zaledwie 3 bramki, jednak w tym przypadku wypaliły dwie inne strzelby zespołu z Nowego Sącza – Aleksandra Leśniak i Karolina Płachta, które we dwie zdobyły ponad połowę z całości zdobyczy Olimpii w tym spotkaniu. Pozostaje tylko pytanie – czy po tym spotkaniu SPR Olkusz ma szansę na bezpośredni awans do Superligi? Niewątpliwie wiele kibicom z Olkusza wyjaśni pojedynek lidera z Jeleniej Góry z drużyną SMS-u Gliwice. Jeśli podopieczne Mirosława Urama pokonają drużynę z Gliwic szanse SPR-u zmaleją praktycznie do 0.
SPR Olkusz - UKS Olimpia-Sądeczanin Nowy Sącz 22:32 (12:12)
SPR Olkusz: Kinga Baryłka, Dorota Krzymińska – Katarzyna Kantor, Aleksandra Giera (3), Natalia Tarnowska (5), Monika Twarowska (1), Agnieszka Jędrusik, Paula Przytuła (3), Katarzyna Ignatova (5/3), Paulina Leszczyńska (2/1), Kornelia Karwacka (3), Agata Wcześniak, Bożena Pietrzak.
Trener: Krzysztof Adamuszek. Kary: 4 minuty.
UKS Olimpia-Sądeczanin Nowy Sącz: Małgorzata Burnagiel, Miroslawa Zahorjanowa – Karolina Płachta (7), Joanna Konieczkowicz (3), Agnieszka Leśniak (10/5), Joanna Gadzina (3), Elżbieta Skorut, Aleksandra Blak (1), Żaneta Moskal (5), Małgorzata Rączka (2), Sylwia Sroka (1).
Trener: Lucyna Zygmunt. Kary: 4 minuty.
Widzów: 400