Swojego zadowolenia z wyników losowania nie ukrywa jeden z działaczy Ikast-Bording Elite Håndbold.
- Wygląda to po prostu wręcz idealnie. Przyjęliśmy losowanie podnosząc ręce do góry. Oczywiście Rulmentul Urban Braşov jest zespołem, który wzbudza u nas respekt. Jednak awans do fazy grupowej LM, biorąc pod uwagę atut własnej hali, jest zadaniem wykonalnym - stwierdził dyrektor sportowy IBEH, Frank Henriksen.
- Późniejsze przyznanie dzikich kart Dynamu Wołgograd oraz FCK Håndbold spowodowało, że nagle powiększyła się lista groźnych przeciwników. Jeśli więc mielibyśmy się spotkać, z którymś z tych klubów, to już lepiej było trafić na Rulmentul Urban Braşov. Wydaje mi się, iż z tego koszyka słabszy był tylko zespół HC Leipzig. Drużynę SPR Safo Lublin musimy pokonać. W ostatnim czasie zanotowała ona pewien mały postęp. Jednak Polki nie prezentują zbliżonego do nas poziomu - dodał Henriksen.