Mistrzynie Węgier - Györi AUDI ETO KC miały do odrobienia pięciobramkową stratę z pierwszego półfinałowego pojedynku, dlatego w swojej hali kibice od początku żywiołowo dopingowali podopieczne Csaby Konkoly. Przyjezdne na przekór wszelkim przeciwnościom... zagrały najlepszy mecz w tegorocznej Lidze Mistrzyń. Do przerwy ekipa z Półwyspu Iberyjskiego prowadziła 12:10, choć jej zaliczka powinna być znacznie większa. Na przeszkodzie stanęła im fenomenalnie dysponowana tego dnia w bramce Györi Katrine Lunde Haraldsen.
Po zmianie stron gospodynie ruszyły do odrabiania niekorzystnego rezultatu, jednak czyniły to niezwykle chaotycznie. Nie potrafiły nawet wykorzystać gry w przewadze, a konsekwentnie grające Hiszpanki kontrolowały losy meczu. Ostatecznie po godzinie gry było 24:24 i sensacja stała się faktem! Itxako Reyno De Navarra awansowało do wielkiego finału, co jest największym sukcesem w historii klubu.
Rywalem Itxako w walce o triumf w tegorocznej Lidze Mistrzyń będzie norweski Larvik. Ekipa ze Skandynawii na gorący teren do Czarnogóry przyjechała również z zaliczką pięciu bramek. Mecz jednak należał od pierwszego gwizdka sędziów do przyjezdnych. Już do przerwy Larvik wypracował sobie pięć bramek przewagi, co w dodatku z zaliczką z pierwszego półfinałowego starcia stawiało ten zespół w iście komfortowej sytuacji. Norweżki po zmianie stron kontrolowały losy pojedynku i po godzinnej rywalizacji na tablicy wyników było 27:24 na korzyść przyjezdnych. W obozie Larviku zapanowała olbrzymia radość z awansu do wielkiego finału, w którym przyjdzie im stawić czoła z "czarnym koniem" rozgrywek.
Györi AUDI ETO KC - Itxako Reyno De Navarra 24:24 (10:12)
Pierwszy mecz: 21:26 Awans: Itxako Reyno De Navarra
"Buducnost" Podgorica - Larvik 24:27 (10:15)
Pierwszy mecz: 20:25 Awans: Larvik
Czytaj również: