Bożena Karkut: Nie bardzo pasują mi takie przerwy w rozgrywkach

Szczypiornistki KGHM METRACO Zagłębia Lubin już blisko dwa tygodnie temu zapewniły sobie miejsce w finale play-off PGNiG Superligi Kobiet. Jednak na pierwszy pojedynek o złoto będą musiały poczekać aż do 7 maja. Zanim rozpoczną bój o mistrzostwo kraju, czeka je udział w turnieju Final Four Pucharu Polski.

Drużyna Zagłębia w półfinale play-off w trzech potyczkach rozprawiła się z zespołem Politechniki Koszalin i zapewniła sobie miejsce w finale, w którym zmierzy się z broniącą tytułu ekipą SPR-u AZS Pol Lublin. Zgodnie z wystosowanym przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce harmonogramem rozgrywek na pojedynki o złoto szczypiornistki muszą poczekać blisko miesiąc, bowiem pierwsze starcie rozegranie zostanie dopiero 7 maja. Niezadowolenia z takiego układu terminarza spotkań nie ukrywa trener lubinianek Bożena Karkut. - Nie bardzo mi pasują takie długie przerwy w rozgrywkach - mówi.

Obecnie w kadrze Miedziowych brakuje aż czterech zawodniczek, które wraz z reprezentacją Polski przebywają na zgrupowaniu szkoleniowym w Turcji. Absencja podstawowych szczypiornistek w składzie, utrudnia drużynie szlifowanie formy przed najważniejszymi spotkaniami w sezonie. - Muszę się pogodzić z losem i stanąć przed tym wyzwaniem. Brakuje nam w przygotowaniach rozgrywających, czyli środka centralnego pola na boisku. Ani obrony, ani zagrań taktycznych poćwiczyć teraz nie możemy - dodaje szkoleniowiec.

Zanim jednak "siódemka" z Lubina przystąpi do walki o mistrzostwo Polski weźmie udział w turnieju Final Four Pucharu Polski, który w dniach 29-30 kwietnia rozegrany zostanie w Pruszkowie. W półfinale drużyna Zagłębia zmierzy się z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. - Puchar Polski oczywiście chcemy zdobyć, ale zanim finał, to w piątek czeka nas w półfinale Piotrcovia. Ten przeciwnik jest niebezpieczny, bo zespół z Piotrkowa nie ma już szans na medale i PP jest ostatnią szansą, aby coś osiągnąć w tym sezonie - kończy Karkut.

Komentarze (0)