- Jako zarząd klubu organizujemy wszystko na mecz z Warmią, który może się odbyć w poniedziałek 2 maja o godzinie 19:00 - przyznaje Antoni Weryński. - Zwróciliśmy się już z prośbą do policji i ochrony o wzmożoną pomoc, gdyż wiadomo jak zarządzenie o powtórce pojedynku wpłynęło na środowisko piłki ręcznej. Jednocześnie sami zawodnicy podjęli decyzję, że nie wyjdą na boisko. Jeśli do samego końca utrzymają swoje zdanie, poprzemy ich całkowicie. Mamy w tej kwestii identyczne poglądy - dodaje prezes Stali.
Dodatkowo portalowi SportoweFakty.pl udało się ustalić, iż wszyscy sędziowie winni całego zamieszania zostali przez ZPRP zdyskwalifikowani. Dwa lata zawieszenia orzeczono sędziemu obsługującemu tablicę wyników. Arbitrzy stolikowi i delegat związku zdyskwalifikowani zostali do końca sezonu.
Równocześnie Związek Piłki Ręcznej w Polsce wskazał parę sędziowską z Kielc, która poprowadzi ewentualne poniedziałkowe spotkanie. O zmianę tej decyzji zawnioskował już Antoni Weryński. - Chcemy, aby ten mecz gwizdali niezależni arbitrzy z zagranicy, a przynajmniej nie z województwa świętkorzyskiego, czy olsztyńskiego. Wolelibyśmy po prostu uniknąć ewentualnych insynuacji o tym, że to przyjaciele, czy faworyzujący Stal ludzie - zaznacza "sternik" mielczan.
Stal wnioskuje ponadto o jak najszybsze zwołanie zarządu ZPRP, który miałby wysłuchać również stanowisko mieleckiej strony. Działacze domagają się także natychmiastowego przesłania dokumentów tłumaczących decyzję o ponownym rozegraniu ćwierćfinału.
Czytaj również:
Mecz Stal Mielec - Warmia Olsztyn będzie powtórzony! --->>>
Gorące komentarze:
Ryszard Skutnik: Meczu z Warmią nie będzie --->>>
Adam Wolański: Warmia straciła wszystko w moich oczach --->>>
Prezes Warmii: To jedyna słuszna decyzja --->>>
Bogdan Wenta: Ten bałagan trzeba posprzątać --->>>