Obie drużyny o możliwości ponowienia walki o pierwszą ligę dowiedziały się przed tygodniem. Z udziału w rozgrywkach pierwszej ligi zrezygnował BKS Stalprodukt Bochnia, dzięki czemu AZS-y otrzymały kolejną szansę - wcześniej bowiem w meczach barażowych warszawiacy ulegli ŚKPR-owi Świdnica, a szczypiorniści z Białej Podlaskiej po niezwykłym starciu musieli uznać wyższość MTS-u Chrzanów.
W pierwszym spotkaniu w stolicy goście zwyciężyli 38:34, wyższość potwierdzając także w środę na własnym parkiecie. Akademicy wygrali 31:23 (choć jeszcze do przerwy przegrywali i wydawało się, że ciężko będzie im utrzymać zaliczkę z pierwszego meczu), a najwięcej bramek rzucił warszawiakom Artur Makaruk (6). Wśród przyjezdnych najskuteczniejszy był czwarty snajper pierwszej ligi, Adam Królak (8).
Podopieczni Marcina Smolarczyka wciąż nie tracą jednak nadziei na utrzymanie na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Pomni doświadczeń ubiegłego lata (wówczas także rozgrywali dodatkowy baraż, który ostatecznie - po wycofaniu się z rozgrywek kolejnej drużyny - został anulowany, dzięki czemu zachowali pierwszoligowy byt) czujnie obserwować będą sytuację w Radomiu i Ostrowie Wielkopolskim.