Turniej z udziałem czterech drużyn rozegrany zostanie w dniach 3-4 września w nowej formule wzorem Final Four, a nie jak to było dotychczas systemem "każdy z każdym". Półfinałowym rywalem kielczan będzie hiszpański Cuatro Rayas Valladolid. Zwycięzca pojedynku zmierzy się z lepszym zespołem z pary Rhein-Neckar Löwen - Dunkerque HB Grand Littoral. Triumfator imprezy otrzyma przepustkę do gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów i trafi do trudnej grupy B wraz z: rosyjskim Chekhovskie Medvedi, węgierskim MKB Veszprem, hiszpańskim Ciudad Real, niemieckim Füchse Berlin oraz duńskim Bjerringbro-Silkeborg.
Wszystkie cztery zespoły ubiegały się o prawo organizacji turnieju. Francuski zespół jednak najprawdopodobniej odpadł już z tej rywalizacji, bowiem nie wypełnia jednego z podstawowych wymogów.
Gospodarz turnieju musi spełniać szereg warunków wymaganych przez EHF. Organizator oprócz kosztów organizacji turnieju, pokrywa koszty zakwaterowania wszystkich drużyn, zapewnienia im transportu i treningów. Konieczne jest również zagwarantowanie transmisji telewizyjnej.
Kieleccy działacze zwrócili się z prośbą do sponsorów z Klubu 100 o dodatkowe wsparcie umożliwiające pokrycie kosztów imprezy. Prawo organizacji turnieju oprócz tego, iż wiąże się ze sporymi nakładami finansowymi niesie ze sobą również wiele pozytywnych aspektów m.in: prestiż i promocję klubu na arenie europejskiej. - To korzyści dla wszystkich, dla klubu, dla członków Klubu 100, ale także dla Kielc i całego regionu świętokrzyskiego - mówi Paweł Papaj, menedżer ds. marketingu Vive Targi Kielce.
To czy "siódemka" Bogdana Wenty będzie miała możliwość rywalizacji o fazę grupową Champions League przy wsparciu własnej publiczności najprawdopodobniej rozstrzygnie się na początku przyszłego tygodnia.
Czy w Hali Legionów odbędzie się turniej o "dziką kartę"?