Piłkarze ręczni Miedzi Legnica pod wodzą trenera Mirosława Saneckiego jako beniaminek awansowali do fazy play off ekstraklasy i ostatecznie zajęli ósme miejsce w lidze. Wynik ten został uznany za sukces. Niestety w następnym sezonie Miedzianka nie grała już tak dobrze i z hukiem spadła do I ligi. Po roku Miedź wróciła do elity i w pierwszym sezonie znów była rewelacją ekstraklasowych parkietów. Zagrała w play offach i zajęła ósme miejsce w końcowej klasyfikacji.
Czy po letnich osłabieniach kadrowych obecny zespół Miedzi powtórzy czarny scenariusz sprzed dwóch lat? Jednym z zawodników, który przeżył w 2006 roku gorycz degradacji jest Radosław Fabiszewski.
- Zawsze dla beniaminka drugi sezon w ekstraklasie jest trudniejszy. W pierwszym rywale nie znają go tak dobrze i często lekceważą. My jesteśmy tego najlepszym przykładem. Ja jestem jednak dobrej myśli. Naszą szansę upatruję w nieprzewidzianych wynikach. Wystarczy przeanalizować miniony sezon. Było w nim mnóstwo niespodziewanych rozstrzygnięć. Wiem, że historia lubi się powtarzać, ale historię można też zmieniać. I jestem przekonany, że ją zmienimy - powiedział lca.pl, Radosław Fabiszewski.