Witold Kulesza: Musimy stanąć na wysokości zadania

Szczypiornistki mistrzyń Polski - KGHM METRACO Zagłębia Lubin będą gospodyniami turnieju kwalifikacyjnego do Ligi Mistrzyń. Miedziowe swoje spotkania rozgrywać będą w hali im. Ryszarda Matuszaka w Głogowie.

W Lubinie ciągle brakuje hali z prawdziwego zdarzenia, która mogłaby spełniać europejskie standardy. Szczypiornistki Zagłębia otrzymując prawo organizacji turnieju eliminacyjnego do Champions League zatem będą musiały grać w sąsiednim mieście. Podopieczne Bożeny Karkut, podobnie jak męska "siódemka" kilka lat temu, swoje spotkania rozgrywać będzie na parkiecie hali w Głogowie. - W Lubinie warunków do organizacji takiej imprezy nie mamy. Nie możemy odstawać od reszty Europy i skoro EHF powierzyła nam organizację takiego turnieju, to musimy stanąć na wysokości zadania - mówi Witold Kulesza, prezes lubińskiego zespołu.

Miedziowe trafiły do grupy trzeciej drugiego turnieju kwalifikacyjnego wraz z: węgierskim DVSC-Forum Debreczyn i niemieckim Buxtehuder SV. Stawkę uzupełni jeszcze zespół, który zajmie drugie miejsce w grupie A pierwszego turnieju kwalifikacyjnego.

Półfinałowym rywalem lubinianek w turnieju, który rozegrany zostanie w dniach 17-18 września, będzie drużyna na co dzień występująca w Bundeslidze - Buxtehuder SV. Triumfator tego pojedynku zmierzy się z lepszą ekipą z drugiej pary o przepustkę do fazy grupowej Ligi Mistrzów. - Według mnie będzie to wyrównany turniej, bo trzy zespoły prezentują zbliżony poziom. Mowa tutaj o Debreczynie, Zagłębiu i Buxterhuder. Myślę, że każdy wynik w spotkaniach między tymi zespołami jest możliwy - dodaje.

Jeśli mistrzyniom Polski uda się wygrać turniej, trafią one do grupy C tych elitarnych rozgrywek, gdzie rywalizować będą z następującymi zespołami: rumuńskim C.S. Oltchim Rm. Valcea, hiszpańskim Itxako Reyno De Navarra oraz rosyjskim Dinamem Wołgograd.

Komentarze (0)