Kaja Załęczna z powodu kontuzji nie była wstanie pomóc swoim koleżankom z drużyny na parkiecie w walce o historyczny złoty medal mistrzostw Polski. - W momencie, kiedy dziewczyny walczyły w finałowych rozgrywkach, ja byłam w Warszawie na rehabilitacji - mówi.
W poniedziałek szczypiornistki Zagłębia wznowiły treningi po przerwie wakacyjnej. Kapitan Miedziowych również rozpoczęła przygotowania do rozgrywek. - Na chwilę obecną rokowania lekarzy są dobre. Wszystko wyjaśni się na obozie przygotowawczym. Pewnych ćwiczeń nie mogę wykonywać na 100 proc., ale będę uczestniczyć w pełnym treningu - dodaje.
W nowym sezonie oprócz rywalizacji w PGNiG Superlidze Kobiet o obronę mistrzowskiego tytułu lubinianki czeka walka w turnieju kwalifikacyjnym o przepustkę do fazy grupowej Ligi Mistrzyń.
Miedziowe trafiły do grupy trzeciej drugiego turnieju kwalifikacyjnego wraz z: węgierskim DVSC-Forum Debreczyn i niemieckim Buxtehuder SV. Stawkę uzupełni jeszcze zespół, który zajmie drugie miejsce w grupie A pierwszego turnieju kwalifikacyjnego. Drużyna Zagłębia, która otrzymała prawo organizacji imprezy będzie musiała grać w hali im. Ryszarda Matuszaka w Głogowie, bowiem w Lubinie ciągle brakuje obiektu, który spełniałby europejskie standardy. - Nie ukrywam, że wolałybyśmy grać w Lubinie. Cieszymy się jednak, że gramy w Polsce. Zawsze inaczej się czujemy, gdy są z nami nasi kibice. Są ósmym zawodnikiem drużyny - kończy.
Półfinałowym rywalem lubinianek w turnieju, który rozegrany zostanie w dniach 17-18 września, będzie drużyna na co dzień występująca w Bundeslidze - Buxtehuder SV. Triumfator tego pojedynku zmierzy się z lepszą ekipą z drugiej pary o przepustkę do fazy grupowej Champions League.
Jeśli mistrzyniom Polski uda się wygrać turniej, trafią one do grupy C tych elitarnych rozgrywek, gdzie rywalizować będą z następującymi zespołami: rumuńskim C.S. Oltchim Rm. Valcea, hiszpańskim Itxako Reyno De Navarra oraz rosyjskim Dinamem Wołgograd.