W pierwszym spotkaniu sparingowym szczypiorniści Chrobrego minimalnie ulegli Nielbie Wągrowiec, by w kolejnym wygrać różnicą aż 10 bramek. Jednak jak mówi trener głogowian Zbigniew Markuszewski w meczach kontrolnych wynik nie jest najważniejszy. - Interesuje mnie przede wszystkim nasza gra. Na tym etapie wynik nie ma znaczenia - zaznacza.
Nowy szkoleniowiec ósmej drużyny minionego sezonu PGNiG Superligi pozytywnie ocenia oba mecze kontrolne, jednak dostrzega w grze swoich podopiecznych ciągle wiele mankamentów. - Najmocniej pracujemy nad obroną, kontrą i szybkim wznowieniem. To już bardzo fajnie wyglądało z naszej strony. Mimo, że rano przegraliśmy to wykonaliśmy dosyć dużo szybkich akcji. Skuteczność szwankowała, ale nad tym też popracujemy. Jest walka, coraz lepsza atmosfera. Aż chce się trenować. Chciałbym, aby jeszcze lepiej funkcjonował nasz rzut z drugiej linii - przyznaje.
W szeregach głogowskiej "siódemki" wystąpili prawie wszyscy zawodnicy, w tym czwórka nowych szczypiornistów: Robert Fogler, Grzegorz Czekałowski, Kamil Motyl oraz Michał Kapela. Trener Markuszewski nie mógł jedynie skorzystać z gry Ireneusza Żaka, który zmaga się z niegroźnym urazem ścięgna Achillesa.
Ekipa Chrobrego przez cały okres przygotowawczy szlifuje formę przed nowym sezonem na własnych obiektach. Już na początku sierpnia czeka ją kolejny mecz kontrolny z Zagłębiem Lubin. W dalszej części miesiąca głogowianie będą gospodarzami Memoriału im. Ryszarda Matuszaka oraz wezmą udział w Memoriale Jerzego Klempela w Dzierżoniowie.