Zabrzańscy szczypiorniści zgodnie podkreślają, że przygotowania do nadchodzącego sezonu są dość intensywne. - Podczas obozu było dość ciężko. Dużo pracowaliśmy nad kondycją, taktyką. Myślę, że w późniejszym okresie to zaprocentuje - podsumowuje obóz lewoskrzydłowy NMC Powen, Paweł Swat. - Pojawiły się delikatne urazy, ale żaden z kolegów nie nabawił się żadnej poważnej kontuzji. Ja też nie mogę na zdrowie narzekać. Wszystko układa się dobrze. Ale przygotowania ciągle trwają. Zobaczymy jak wypadniemy podczas pierwszego meczu sezonu 3-go września - dodaje.
Dla Pawła Swata to przygotowania o tyle trudniejsze, że dotąd treningi upływały mu pod znakiem przygotowań do zmagań pierwszoligowych. - Jest to duży przeskok, ale ja lubię wyzwania. Sądzę, że ta zmiana jest tylko na moja korzyść - stwierdza gracz.
Mimo ciężkich treningów lewoskrzydłowy tryska optymizmem, który po części wynika z sympatycznego przyjęcia gracza przez kolegów z zespołu. -
Atmosfera w zespole jest w porządku i nie miałem najmniejszych problemów z aklimatyzacją. Moim marzeniem było zagrać w PGNiG Superlidze i to się spełnia. Wciąż staram się być coraz lepszym zawodnikiem i przy kolegach z nowej drużyny mam okazję dużo się nauczyć. Jestem pozytywnie nastawiony do występów w NMC Powen - opowiada Swat.
Optymizm szczypiornisty sięga nawet fazy Play-Off… - Wspomniałem już wcześniej, że liczę na to, że zagramy w Play-Offach. I po trzech tygodniach spędzonych z drużyną, pozostaję przy swoim zdaniu - uśmiecha się lewoskrzydłowy.