Krzysztof Kisiel: Zajęliśmy drugie miejsce i jesteśmy z niego zadowoleni. Uplasowaliśmy się zaraz za najlepszym zespołem w Europie o uznanej marce. Dla mnie osobiście mecz mógłby być trochę szybszy, ale i my i THW pomimo tego, że gramy trenujemy jeszcze i normalnie oraz taktycznie a to zawsze ma wpływ. Zadowoleni możemy być z tego, że zawodnicy, którzy przyszli przed sezonem bardzo szybko się zaaklimatyzowali. Są doświadczonymi graczami i wiedzą co mają robić i widać to na boisku. Może jeszcze musimy popracować nad płynnością rozgrywania przez Eklemovicia i jego zrozumieniem z bocznymi rozgrywającymi, ale te gry po to są żeby było coraz lepiej.
- To jest turniej i jego wynik o niczym nie świadczy, ale gdyby był to turniej kwalifikacyjny - nie awansowalibyśmy. To jest taki etap przygotowań. My dążymy do tego by grać jak najwięcej spotkań, czeka nas jeszcze dużo grania przed sezonem - myślę, że wystarczająco, żeby się zgrać i przygotować.
Michał Kubisztal: Zmierzyliśmy się z drużyną, która ma więcej tytułów niż cała nasza liga razem wzięta, więc wiadomo było że to przeciwnik z najwyższej półki. Fajnie, że udało nam się im przeciwstawić, walczyliśmy. Szkoda, że nie udało się zdobyć kompletu punktów. Była na to szansa, ale Kiel pokazał w końcówce, że to oni są tą czołową drużyną turnieju. Teraz wiemy na czym stoimy, wiemy gdzie robimy błędy. Teraz trzeba spokojnie popracować nad tym, żeby te błędy wyeliminować i szykujemy się do ligi.
- Wiadomo, że w każdym meczu gramy o zwycięstwo, to normalne, że sportowiec wychodząc na parkiet zawsze myśli o tym, żeby wygrać. Dzisiaj wiedzieliśmy z kim się mierzymy, znamy swoje miejsce w szeregu, ale to też są ludzie a my pokazaliśmy, że również potrafimy grać w piłkę ręczną.
Paweł Paczkowski: Z pewnej części swojej gry mógłbym być zadowolony, ale do końca nie jestem - wręcz jestem zawiedziony. Zagrałem bardzo słabo, kilka niepotrzebnych decyzji. Można się również dopatrzeć plusów jak chociażby te dwie bramki, ale jeszcze wiele grania przede mną, żeby dojść do pewnego poziomu, którego od siebie oczekuję.
Nie odczuwam nic szczególnego w grze Kiel - to są po prostu starzy cwaniacy, przeciwko którym ciężko się gra. Niemcy są jednak również w ciężkim okresie treningów - dużo biegają i na pewno nie jest to Kiel w najwyższej formie.
- Ogromne wrażenie wywiera na mnie Aron Palmarsson. Według mnie to jest gracz, który za 2-3 lata będzie najlepszy na świecie. Ja nie wzoruje się na nim, pracuję sam na własną osobę i chciałbym grać według własnego stylu. Oczywiście mogłem dzisiaj podpatrzeć elementy gry, których można się od Niemców uczyć - przede wszystkim pracę na nogach oraz rzuty. Wyróżnienie MVP dla Ilicia jest dla mnie niespodzianką, bo według mnie Palmarsson czy Ahlm grali od niego lepiej.