Oczy Europy skierowane na Kielce, ogromne zainteresowanie turniejem o "dziką kartę"

W najbliższy weekend w kieleckiej Hali Legionów odbędzie się turniej o "dziką kartę" z udziałem Cuatro Rayas Valladolid, Rhein-Neckar Löwen, Dunkerque HB Grand Littoral i Vive Targi Kielce. Zwycięzca awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów. - Oczy całej Europy interesującej się piłką ręczną będą w weekend zwrócone w naszą stronę - uważa Paweł Papaj, menedżer marketingu w Vive Targi Kielce.

- Hala Legionów na mecze Ligi Mistrzów jak zawsze musi przejść spore przeobrażenia. Tym razem z uwagi na wizyty przedstawicieli EHF przygotowania na samej hali rozpoczynają się w czwartek, dwa dni przed turniejem - tłumaczy w rozmowie ze SportoweFakty.pl Paweł Papaj.

Działania marketingowe promujące turniej przyniosły spodziewany efekt, bowiem zostały wyprzedane wszystkie bilety na święto szczypiorniaka w światowym wydaniu. - Obiekt wypełniony będzie w komplecie przez fanów piłki ręcznej. Jestem przekonany, że kieleccy kibice po raz kolejny z całych sił pomogą swojej drużynie. Pomoc jest konieczna, zespół musi czuć, że gra we własnej hali, wypełnionej kibicami w żółtych koszulkach - podkreśla menedżer marketingu kieleckiej drużyny.

Turnieje eliminacyjne do Ligi Mistrzów mają wielki prestiż. W stolicy województwa świętokrzyskiego zjawią się topowe europejskie zespoły. Nic więc dziwnego, że ogromne zainteresowanie towarzyszy nie tylko kibicom, ale również przedstawicielom mediów. - Oczy całej Europy interesującej się piłką ręczną będą w weekend zwrócone w naszą stronę. Każdy z czterech zespołów marzy o Lidze Mistrzów, ale tylko jeden to osiągnie, więc stawka jest olbrzymia. Tak samo jak prestiż wygrania turnieju, który jak widzimy od dłuższego czasu bardzo poważnie jest traktowany przez EHF - zakończył Paweł Papaj.

W najbliższy weekend Kielce będą stolicą europejskiego szczypiorniaka

Komentarze (0)