Najskuteczniejszy gracz nadwiślańskiego klubu wciąż nie uporał się z urazem, jakiego doznał pod koniec poprzedniego sezonu. 32-letni skrzydłowy uszkodził chrząstkę stawową, w połowie czerwca poddany został operacji i do zajęć z pierwszą drużyną wrócił niedawno. - Na razie zaczął trenować z piłkami - informuje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Kurowski. Do gry Zydroń zdolny powinien być pod koniec września, a w meczu ze Stalą zastąpi go pozyskany latem Michał Bałwas.
Na inaugurację ligi do dyspozycji trenera będą także Michał Szyba i Krzysztof Łyżwa. - Michał poprzedni tydzień miał lżejszy, ze względu na podkręcony staw skokowy, ale już od poniedziałku normalnie wszedł w trening i po urazie nie ma śladu - cieszy się Kurowski. Niegroźna okazała się także kontuzja Łyżwy, u którego po Memoriale Jerzego Klempela podejrzewano nawet złamanie wyrostka poprzecznego w kręgu lędźwiowym i wyrokowano dwa miesiące rozbratu ze szczypiorniakiem.
W świetle fiaska negocjacji z Jakubem Tomczakiem ciężar gry na prawym skrzydle - do spółki z Michałem Kwaśnym - weźmie na siebie Dmitrij Afanasjev. Litwin stracił dużą część okresu przygotowawczego ze względu na zabieg usuwania narośli i oczyszczania łokcia, od kilkunastu dni jest już jednak do pełnej dyspozycji Kurowskiego. - Najważniejsze, że z wyjątkiem Wojtka, absolutnie wszyscy są już zdrowi - podkreśla zadowolony trener.
W sobotę Kurowski będzie mógł skorzystać z usług aż trzech golkiperów, obok Macieja Stęczniewskiego i wracającego do drużyny po rocznej przerwie spowodowanej urazem Marcina Gładysza, w protokole znajdzie się bowiem także miejsce dla Piotra Wyszomirskiego. - Jest już w treningu na 100 proc., dostał zgodę od lekarze, że może występować. Dla pewności będziemy to jednak jeszcze konsultować - mówi 38-letni szkoleniowiec.
Sobotni mecz ze Stalą rozpocznie się o godzinie 18:00.