Mariusz Jurasik: Czuję się dobrze przygotowany do sezonu

Vive Targi Kielce pokonały po dogrywce w finałowym meczu turnieju o "dziką kartę" niemieckie Rhein-Neckar Löwen i wywalczyły awans do prestiżowej Ligi Mistrzów. O pomeczowy komentarz poprosiliśmy rozgrywającego kieleckiej drużyny - Mariusza Jurasika.

Jakub Szczęsny
Jakub Szczęsny
- Grały dwa wyrównane zespoły. My mieliśmy więcej szczęścia i wygraliśmy 2 bramkami. Nie jesteśmy ani o klasę lepsi, ani o klasę gorsi od Lwów. Obie ekipy są wyrównane, ale my byliśmy górą - ocenił finałowe spotkanie Mariusz Jurasik. Szczypiornista pochodzący z Żagania, po raz kolejny w swojej karierze musiał się przekwalifikować z pozycji rozgrywającego na skrzydłowego. - Byłem próbowany na obu pozycjach. Brak Patryka Kuchczyńskiego zmusił trenera, żeby ustawił mnie na prawym skrzydle. Zagram tam, gdzie mnie ustawi trener - komentował całą sytuację leworęczny zawodnik. Jurasik, który jest zarówno doświadczonym, jak i uniwersalnym graczem podkreśla, że nie ma dla niego znaczenia, gdzie występuje. - Dla mnie nie ma znaczenia na jakiej pozycji występuje. Celniej rzucam z prawego rozegrania niż ze skrzydła. Muszę poprawić skuteczność, bo w turnieju o "dziką kartę" różnie to wyglądało, choć czuję się dobrze przygotowany do sezonu - mówi ulubieniec kieleckiej publiczności. 34-letni zawodnik nie otrzymywał ostatnio powołań do reprezentacji Polski. - Nie poddaję się. Moja forma mało mnie satysfakcjonuje i jeżeli będę grał tak jak w ostatnich dwóch meczach, to sam nie chcę jechać na kadrę. Muszę być w dobrej formie, żeby pomóc chłopakom, a nie przeszkadzać - dodaje założyciel Żagańskiej Akademii Piłki Ręcznej.
Mariusz Jurasik zapowiada, że jest w dobrej formie i nie powiedział ostatniego słowa w sprawie występów w reprezentacji Polski
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×