Norweski obrotowy, jeden z najbardziej utalentowanych zawodników na swej pozycji, był bardzo zaskoczony diagnozą lekarzy. - Początkowo, gdy dowiedziałem się, że mam raka, byłem w ogromnym szoku. Teraz jednak jestem całkowicie spokojny. Zdaje sobie bowiem sprawę, że mam duże szanse na pełne wyzdrowienie - powiedział zawodnik Lwów z Mannheim.
29-letni Myrhol, którego zabrakło podczas rozgrywanego w Kielcach turnieju o dziką kartę, przeszedł już operację i powoli wraca do zdrowia. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że stan Bjarte poprawił się. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia i liczymy, że niedługo opuści szpital - stwierdził menedżer Rhein-Neckar, Thorsten Storm.
121-krotny reprezentant Norwegii będzie musiał teraz przejść dwa cykle chemioterapii. Nie wiadomo kiedy dokładnie powróci na parkiety, jednak jak zaznaczają lekarze, czeka go przynajmniej dwumiesięczny rozbrat ze sportem. Działacze Lwów z Mannheim nadal liczą się z usługami 29-letniego Myrhola, jednak powoli rozglądają się na rynku za kolejnym obrotowym.
Bjarte Myrhol powróci do gry najwcześniej pod koniec listopada