AZS Politechnika Warszawska przed sezonem

Szczypiorniści I ligi mężczyzn po przerwie między sezonami wracają na ligowy parkiet. Portal SportoweFakty.pl tradycyjnie przygotował cykl "Przed sezonem", w którym prezentowane będą sylwetki zespołów występujących w tej klasie rozgrywek. Poniżej przedstawiamy AZS Politechnika Warszawska.

Zmiany kadrowe

Sztab szkoleniowy Inżynierów postawił tego lata na stabilizację i kosmetykę, a szeregów zespołu nie zasilił żaden nowy, znaczący gracz. W porównaniu do rozgrywek poprzednich - zakończonych zaskakującym, trzecim miejscem - w kadrze pojawili się 19-letni Krzysztof Łagowski, dwa lata młodszy Jacek Tadrzak oraz reprezentujący wiosną barwy stołecznego AWF-u, Paweł Kapuściński, wszyscy rozgrywający jesienią istotnej roli w zespole odgrywać jednak nie będą, stanowiąc raczej uzupełnienie składu.

Istotnych wzmocnień nie było, kadra została za to subtelnie uszczuplona, a na pierwszy plan wybija się strata Mateusza Wiaka, który dużą część poprzednich rozgrywek stracił z powodu kontuzji, a i tak z 71 golami był jednym z najskuteczniejszych zawodników stołecznej drużyny. 24-latek jesienią grał będzie w Legionowie, podobnie jak Przemysław Smołuch. Rywalizację o miejsce w bramce przegrał Jakub Czarnecki, a klub zrezygnował także z usług Mariusza Sokołowskiego.

- To jest bardzo wyrównana drużyna i trudno tutaj wskazać jakiegoś zdecydowanego lidera - mówi trener Mirosław Robak podkreślając, że siłą Politechniki jest właśnie kolektyw. - Na kim zamierzam oprzeć grę? Na pewno będą to Tomek Kasprzak, Tomek Bulej, Łukasz Lisicki, myślę, że również Arek Prokop - wymienia doświadczony szkoleniowiec. W szkielecie zespołu do zmian nie doszło - choć rezygnacja z Wiaka dziwi - a to, co transferowa bierność zrodzi, stabilizacją czy stagnację, przekonamy się już niebawem.

Mecze sparingowe

W starciach przedsezonowych stołeczni szczypiorniści formą nie imponowali, udało im się pokonać jedynie Spójnię Wybrzeże Gdańsk, Olimpię Piekary Śląskie i Viret Zawiercie. Podczas turnieju w Gdańsku - gdzie wyraźnym zwycięstwem miejsce w szyku pokazała Inżynierom Pogoń Szczecin - formą błysnął Maciej Pieńczewski. Z dobrej strony w trakcie okresu przygotowawczego prezentował się Tomasz Kasprzak, a najskuteczniejszym zawodnikiem Politechniki został Łukasz Kolczyński.

W trakcie zajęć i meczów sparingowych Inżynierowie szczególną wagę przykładali do szlifowania gry z kontry i współpracy zawodników w drugiej linii. - Mamy bardzo duże możliwości grania w ataku pozycyjnym, co nam w poprzednim sezonie nie bardzo wychodziło, nie rzucaliśmy zbyt wielu bramek - wyjaśnia Robak. To, czy wspomniane elementy udało się dopracować, pokażą już pierwszej kolejki, Politechnikę czekają bowiem trudne starcia rezerwami Wisły, Zepterem i Spójnią Wybrzeże.

Inżynierowie w meczach sparingowych prezentowali się przeciętnie / fot. Anna Klepaczko, AZS PW

Cele zespołu

W poprzednim sezonie stołeczna siódemka wniosła do pierwszoligowej rywalizacji powiew świeżości, a ambicja, zgranie i umiejętność wyprowadzania szybkich ataków sprawiły, że beniaminek dość niespodziewanie przez długi czas liczył się w walce o awans, ostatecznie kończąc rozgrywki na trzeciej pozycji. Teraz Inżynierowie pozycję na podium będą chcieli obronić. - Na pewno będziemy grać o miejsca 1-3, tak jak w poprzednim roku - nie ma wątpliwości trener Robak.

Jesienią siłą drużyny będzie zgranie, a szkoleniowiec zwraca uwagę, że istotnym czynnikiem - ze względu na zbliżony poziom wszystkich ekip - będzie także regularność. - Najbliższy rok będzie znacznie trudniejszy od poprzedniego, bo kandydat do awansu jest zdecydowany i jest to Pogoń Szczecin. Poza tym w lidze są bardzo wyrównane zespoły, bo o ile w tamtym sezonie można było na przykład wskazać spadkowicza, to teraz nie widzę ekip, które by odstawały - wyjaśnia trener Politechniki.

W poprzednim sezonie Inżynierowie mieli szansę gry o awans do PGNiG Superligi, z udziału w barażach jednak zrezygnowali. W tym sezonie podobna sytuacja już się nie powtórzy. - Decyzja klubu jest taka, że gramy o najwyższe cele. W związku z tym, jeżeli będzie okazja grania o awans, to gramy o awans - zapewnia Robak. Na udział w fazie play-off jego zespół z pewnością stać, bo rywale - wyjąwszy wspominanych Portowców - potencjałem nie zachwycają i zacięta walka o podium może toczyć się do ostatniej kolejki.

Kadra AZS Politechniki Warszawskiej:

Bramkarze: Maciej Pieńczewski, Piotr Serafin, Tomasz Szałkucki.

Obrotowi: Tomasz Kasprzak, Piotr Tybuszewski.

Rozgrywający: Tomasz Bulej, Andrzej Korus, Paweł Kwiatkowski, Łukasz Lisicki, Krzysztof Łagowski, Jakub Pietrzak, Arkadiusz Prokop, Marcin Prokop, Paweł Kapuściński, Jacek Tadrzak.

Skrzydłowi: Łukasz Kolczyński, Wojciech Krawczyk, Mateusz Szmulik, Mateusz Zasikowski.

Źródło artykułu: