Trzeba przypomnieć, iż holenderski szczypiornista w marcu ubiegłego roku podpisał z Vive dwuletnią umowę. przewidywała ona, że Mark Bult stanie się zawodnikiem kieleckiej drużyny od sezonu 2010/2011. Holender do Polski przyszedł z niemieckiego Füchse Berlin.
Jednak przygoda rozgrywającego z Vive trwała tylko dwa miesiące. Szczypiornista nie przekonał do siebie Bogdana Wenty. W tej sytuacji władze kieleckiego klubu pod koniec sierpnia 2010 roku ogłosiły rozstanie się z Bultem. Holenderski piłkarz ręczny nie ukrywa, iż w niedzielę chce pokazać, na co go stać.
W ubiegłym roku spekulowało się, że zdaniem sztabu szkoleniowego Vive, Bult zawodził w defensywie, a w w ataku jego przebłyski polegały wyłącznie na podaniach do obrotowego. Holender odniósł się do pobytu w naszym kraju na łamach jednego z berlińskich tabloidów, B.Z.
- Po pierwsze, pomyślałem wtedy, że nie powinienem nigdy więcej grać w obronie. Byłem totalnie wzburzony. Teraz będę czerpał przyjemność z każdej rzuconej bramki - powiedział Bult, który otwarcie stwierdził, iż trener Wenta jest jego najgorszym doświadczeniem w dotychczasowej karierze.