Koszmar Akademików - relacja z meczu AZS Politechnika Radomska - KSSPR Końskie

W pierwszym meczu rozgrywanym w ramach piątej kolejki I ligi mężczyzn grupy B nie było niespodzianki. Akademicy z Radomia przed własną publicznością ponieśli wysoką porażkę z KSSPR-em Końskie 25:40 (9:23) i tym samym o poprawie swego miejsca w tabeli mogą jak na razie tylko pomarzyć.

Tradycyjnie - można powiedzieć, zespół AZS-u miał przed tym spotkaniem problemy ze składem osobowym. W meczu nie mógł wystąpić Damian Misiewicz (podkręcił kolano w spotkaniu z Viretem Zawiercie), a ponadto w kadrze zabrakło także Damiana Cuprysia, który w sobotę bierze ślub. Do kadry wrócili z kolei Paweł Świeca, Michał Kalita oraz Artur Gryla, jednakże są to zawodnicy, którzy przez co najmniej 1,5 tygodnia odpoczywali od gry w piłkę ręczna.

Akademicy wręcz koszmarnie weszli w ten mecz - nie radzili sobie w ataku, ich gra w defensywie również pozostawiała wiele do życzenia. Tymczasem podopieczni Rafała Przybylskiego zamieniali na bramkę każdą nadarzającą się do tego okazję, dzięki czemu już po pierwszych 30 minutach mogli spokojnie myśleć o drugiej odsłonie meczu. - Pierwszą połowę - krótko mówiąc - przespaliśmy - relacjonował po końcowym gwizdku Krzysztof Jaworski, który prowadził ekipę z Radomia w zastępstwie chorego Edwarda Strząbały. - W przypadku naszej drużyny należałoby powiedzieć, że mecz się po prostu odbył i to praktycznie bez walki. KSSPR pokazał, że jest naprawdę dobrym zespołem, a my z kolei bardzo słabo zagraliśmy w obronie, co przełożyło się na taki a nie inny rezultat - dodał.

W drugiej połowie miejscowa drużyna radziła sobie ze zmiennym szczęściem. Wprawdzie pokazała kilka dobrych akcji, ale nawet to nie pomogło jej w zniwelowaniu, czy raczej pomniejszeniu straty do przeciwnika. Kibice AZS-u mogli tylko załamywać ręce, kiedy ich pupile marnowali dogodne sytuacje. - Przestrzeliliśmy trzy karne, nie wykorzystaliśmy pięciu kontr - wyliczał kierownik drużyny z Radomia. A te niewykorzystane przez Akademików sytuacje były "wodą na młyn" dla koneczczan, którzy wraz z każdą kolejną minutą byli bliżej odniesienia czwartego zwycięstwa w tym sezonie.

AZS Politechnika Radomska - KSSPR Końskie 25:40 (9:23)

Radom: Jarosz, Bury, Polit - Guzik 5, Mroczek 5, Kalita 4, Jeżyna 3, Świeca 3, Gryla 2, Trojanowski 2, Lipczyński 1, Przykuta, Sikorski.

KSSPR: Ratuszniak, Witkowski, Kornecki M. - Kornecki H. 10, Kubała 7, Smołuch 6, Napierała 5, Bąk 4, Biegaj 4, , Dobrowolski 2, Przybylski 1, Sroczyński 1, Baturin, Słonicki, Trojanowski.

Komentarze (0)