- Nielba to bardzo zgrana drużyna, która od jakiegoś czasu występuje w podobnym składzie. Dodatkowo wzmocniona została kilkoma doświadczonymi zawodnikami. Szczypiorniści z Wągrowca mają mocną obronę w centralnej części oraz szybkie skrzydła - charakteryzuje sobotnich rywali swojej drużyny obrotowy NMC Powen Zabrze, Łukasz Kandora.
Oprócz wspomnianej obrony oraz ataku ze skrzydeł jako atut Nielby, choć sądząc po wynikach podobnie jak inne jeszcze nie do końca wykorzystany, jest zgranie zawodników z Wągrowca. - Moim zdaniem atutem Nielby jest to, że zawodnicy doskonale się znają i wiedzą czego się po sobie spodziewać na parkiecie. Jeśli chodzi o elementy gry to ich mocną stroną jest długa i konsekwentna gra w ataku. Groźna może dla nas okazać się też wyjątkowo dobra dyspozycja dnia któregoś z rywali - wylicza kołowy.
Obrotowy nie wskazuje jednak potencjalnego zagrożenia w postaci konkretnego szczypiornisty Nielby, stwierdzając że w sportach zespołowych nie należy nikogo wyróżniać. - Każdy zawodnik jest ważny. Niezależnie od tego czy jest na boisku czy na ławce rezerwowych ma swoje zadanie do spełnienia. Meczów nie wygrywa się w pojedynkę tylko przy wsparciu zespołu. Kluczową postacią Nielby Wągrowiec jest po prostu Nielba Wągrowiec - mówi przewrotnie gracz.
Kandora wyliczył potencjalne mocne strony wągrowieckiej drużyny. W tym sezonie jednak na pierwszy plan wysuwają się mankamenty gry Nielby. - Jak w każdej ekipie tak i w drużynie Nielby można znaleźć słabsze strony. Ale nie wypada o tym mówić przed meczem, tę wiedzę należy wykorzystać podczas gry - stwierdza szczypiornista.