Mariusz Jurasik: Myśleliśmy, że mecz jest wygrany

W szlagierowym spotkaniu 8. kolejki PGNiG Superligi mężczyzn Orlen Wisła Płock po zaciętym meczu uległa Vive Targom Kielce 29:34, a wynik rozstrzygnął się dopiero w ostatnich minutach meczu.

Łukasz Luciński
Łukasz Luciński
- To była wojna z obu stron- przyznał po zakończeniu spotkania rozgrywający Vive Targów Kielce Mariusz Jurasik, który zdobył 3 bramki. Popularny "Józek" nie był jednak do końca zadowolony: - Jeśli chcemy zdobyć mistrzostwo i grać w Lidze Mistrzów na najwyższym poziomie, to nie możemy popełniać tylu własnych błędów- stwierdził jeden z ulubieńców kieleckich kibiców. Mimo wysokiego zwycięstwa Vive, wynik przez blisko 58 minut był sprawą otwartą. - Mecz mógł się podobać, bo wynik oscylował cały czas wokół remisu- raz wygrywaliśmy my, raz Płock. Ze strony szkoleniowej było jednak za dużo błędów technicznych, a obydwu ekipom przydarzyły się przestoje. Najpierw Wisła zgubiła Kika piłek dzięki czemu uzyskaliśmy 4-bramkowe prowadzenie i myśleliśmy już, że mecz jest wygrany. Niestety grając w przewadze w głupi sposób straciliśmy kilka razy piłkę i Wisła wróciła do gry- ocenił już na chłodno były reprezentant Polski. - Płock już nie raz udowodnił, że potrafi wygrywać przegrane mecze, więc trzeba na to uważać i d końca zachowywać dyscyplinę taktyczną. W końcówce pokazaliśmy bardziej dojrzałą piłkę ręczną, bo w ostatnich 5 minutach nie popełniliśmy żadnego błędu, podczas gdy Płock dopuścił się 2-3 ofensów i to dlatego my wygraliśmy- zakończył swoją wypowiedź jeden z najbardziej doświadczonych podopiecznych Bogdana Wenty.
Mariusz Jurasik jest jednym z najbardziej doświadczonych graczy Vive Targów Kielce
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×