Każdy otrzyma swój czas na boisku - po konferencji prasowej poprzedzającej turniej w Gdyni

W piątek w Gdyni rozpocznie się Międzynarodowy Turniej w Piłce Ręcznej Mężczyzn o Puchar Gdyni. W związku z tym w przeddzień turnieju odbyła się w Gdyni konferencja prasowa, na której pojawili się Bogdan Wenta, Sławomir Szmal i Grzegorz Tkaczyk.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

W turnieju zagrają reprezentacje Polski, Austrii, Rosji oraz Białorusi, która w ostatniej chwili dołączyła do jego obsady, zastępując Egipt. Jaki jest cel gdyńskiego turnieju? - Turniej w Gdyni jest formą przygotowania do Mistrzostw Europy. Jesteśmy w trakcie sezonu i mamy różne obciążenia. Nie tylko nasi rywale, ale również my mamy urazy i problemy. W tej fazie priorytetem jest klub, a czas dla reprezentacji jest krótki. Chcieliśmy go spokojnie wykorzystać. Największa praca będzie nas czekała w styczniu. Na ten turniej idziemy marszu, będzie to forma sprawdzenia przede wszystkim dla starych-nowych kadrowiczów. Mam nadzieję, że każdy otrzyma swój czas na boisku i postaramy się zakończyć pomyślnie wszystkie spotkania - powiedział trener polskiej kadry, Bogdan Wenta.

Podczas przygotowań do turnieju, w Cetniewie odbyło się zgrupowanie bramkarzy. - To coś nowego i liczę, że będzie to kontynuowane przez związek, a zgrupowania będą jak najczęściej. Chcemy stworzyć szkołę bramkarzy. Na razie będę uczestniczył jako bramkarz, ale później chcę się zająć trenowaniem młodzieży - zapowiedział Sławomir Szmal. - Przygotowywaliśmy się przez dwa dni, odbyliśmy trzy treningi. Stawiła się praktycznie pełna grupa, poza Marcinem Lijewskim i było widać zaangażowanie do pracy. W Mistrzostwach Europy chcemy walczyć o awans na Igrzyska Olimpijskie i pełne przygotowania są ważne - stwierdził Kasa.

O rywalach biało-czerwonych wypowiedział się Grzegorz Tkaczyk. - Myślę że nazwisko Konrada Wilczyńskiego jest znane wszystkim. To niedawny król strzelców Bundesligi. Najjaśniejszą postacią reprezentacji Białorusi jest zawodnik Barcelony Rutenka. Doskonale nam znany jest też trener Jurij Szewcow, który szkolił też mnie i Sławka w klubie. Reprezentacja Rosji, to praktycznie klub Czechowskie Niedźwiedzie. Mieliśmy okazję z nimi grać w Lidze Mistrzów i mam nadzieję, że w tym turnieju uda nam się również wygrać - powiedział.

O tym jakie znaczenie ma gdyński turniej w kontekście przygotowań do Mistrzostw Europy, wypowiedział się natomiast Marek Góralczyk. - Jest to pierwszy krok do turnieju w Serbii. Będą jeszcze następne turnieje i zgrupowania, na których będzie przygotowywana forma do Mistrzostw Europy. Zostaliśmy gościnnie przyjęci w Gdyni w styczniu tego roku, dlatego wróciliśmy w to miejsce. Liczymy, że publiczność ponownie dopisze. Kibice będą dodatkowym zawodnikiem naszej drużyny - powiedział.

W Gdyni zaprezentuje się szeroki skład Polaków. - Rozpoczęliśmy w okresie wakacyjnym pewne formy centralnego szkolenia, również bramkarzy. Chcemy podnosić poziom nie tylko reprezentacji, ale i zawodników krajowych. Na razie dotyczy to bramkarzy. W składzie reprezentacji jest około 23 osób i chcemy porozumieć się z przeciwnikami, aby dokonać trochę zmian. Może rozszerzymy składy do 18 osób, chociaż przy 16 zawodnikach w składzie, każdy z zawodników może potwierdzić swoje umiejętności - stwierdził Bogdan Wenta, po czym dodał. - Jest kilka kontuzji, a z trenerem Waszkiewiczem omawiamy grupę sprawdzonych osób. Dla niektórych nie będzie już próby. Mistrzostwa Europy otwieramy z Serbią i będziemy to pierwszy mecz w turnieju. Dużo kombinacji już nie będzie. Istotne dla nas jest to, że organizujemy turniej w kraju. Stać nas na turnieje wyższej rangi, jak MŚ i ME. W okresie przygotowawczym logistycznie ważne jest to, że jesteśmy w Polsce. Wyjazd zagranicę, to strata 1-2 dni - zakończył szkoleniowiec polskiej kadry.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×