Michał Jurecki dla SportoweFakty.pl: Może musimy gonić wynik?

Polskiej reprezentacji wyraźnie nie szło podczas meczu z Białorusią. Pod koniec sygnał do ataku dał jednak Michał Jurecki, który w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przyznał, że w tym sezonie brakuje mu stabilności w grze.

W tym artykule dowiesz się o:

Michał Jurecki nie jest zadowolony z tego, jak reprezentacja Polski gra w pierwszych minutach. - Początek meczu był podobny do spotkania z Austrią. Popełniliśmy kilka głupich błędów i źle oddane rzuty zdecydowały o prowadzeniu Białorusi. Później jednak doszliśmy do naszych rywali i pierwsza połowa zakończyła się remisem. W drugiej połowie średnio nam szło na początku, dobrze zaczęliśmy grać w końcówce. Liczę, że z Rosją też wygramy - powiedział zawodnik. - Może potrzebujemy sytuacji, że przegrywamy, a potem gonimy wynik? Aby myśleć o dobrym rezultacie na mistrzostwach Europy, musimy ten element poprawić - dodał Jurecki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Zawodnik Vive Targów Kielce zauważa, że brakuje mu stabilności w grze. - W tym sezonie moja gra w meczu nie jest stabilna. Raz zagram dobrze, a raz popełniam szkolne błędy. Ciężko pracuję nad tym, żeby moje mecze wyglądały zawsze tak, jak druga połowa spotkania z Białorusią - stwierdził zawodnik, który liczy że wreszcie się przełamie. - Gram w Vive Targi Kielce, gdzie występuję w Lidze Mistrzów. Do tego dochodzi liga polska, więc meczów mam pod dostatkiem. Liczę, że trafię z taką formą jakiej oczekuję i do której przyzwyczaiłem kibiców - powiedział.

Czy dla niego mecz z Rosją będzie rewanżem za spotkanie Vive - Czechowskie Niedźwiedzie? - W tym roku już grałem dwa razy z tymi zawodnikami. Wygraliśmy na turnieju w Niemczech, w Lidze Mistrzów i będę grał po raz trzeci. Będą chcieli się zrewanżować, a dla nas jest to kolejny sprawdzian przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy w Serbii - zauważył Jurecki, który jest pod wrażeniem formy Rosji. - Prezentują równy poziom przez całe spotkanie, a my się rozkręcamy pod koniec. Aby wygrać z Rosją, musimy zacząć od wysokiego pułapu - zakończył Michał Jurecki.

Komentarze (0)