Wygrał lepszy zespół - wypowiedzi po meczu Gaz-System Pogoń Szczecin - MSPR Siódemka Miedź Legnica

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W spotkaniu, którego stawką był awans do 1/4 Pucharu Polski, lepszy okazał się pierwszoligowiec ze Szczecina. Mowa tu oczywiście o zespole Gaz-System Pogoni, która po niezwykle emocjonującym i bardzo długim boju pokonała Siódemkę Miedź Legnica 38:36 (12:16) i to właśnie szczypiorniści z Pomorza Zachodniego zagrają w kolejnej rundzie.

Rafał Biały (trener Gaz-System Pogoń Szczecin): Bardzo dobre spotkanie poza pierwszymi dwudziestoma minutami, udało się wygrać. Ten mecz był bardzo wyrównany. To, co powinno być zapamiętane, to to, że te mecze, które gramy w pierwszej lidze i wygrywamy małą różnicą bramek czy wręcz przegrywamy, tak jak ten w Kościerzynie, dzieją się tylko w naszych głowach. Jeżeli potrafimy się sprężyć na zespół Miedzi, nie wiem, dlaczego nie potrafimy na zespoły z naszej ligi. Mecz wiadomo, typowa gratka dla kibiców, mam nadzieję, że w następnym spotkaniu w sobotę będzie pełna hala i zabraknie wolnych miejsc. Dzięki dla kibiców z młyna, którzy zrobili niesamowitą atmosferę. Gra się wtedy całkiem inaczej i inaczej się to przeżywa. Jeszcze raz wielkie dzięki dla nich. Oni też są bohaterami tego spotkania.

Wojciech Jedziniak (skrzydłowy Gaz-System Pogoń Szczecin): Nie wiem, czy można powiedzieć, który zespół był dzisiaj lepszy. Wydaje mi się, że oba zespoły zagrały na bardzo wyrównanym poziomie i tak wyglądało to spotkanie. Tym bardziej, że raz na swoją stronę szalę zwycięstwa przechylała Legnica, raz my wychodziliśmy na prowadzenie. Także sądzę, że oba zespoły toczyły wyrównaną walkę. Tak naprawdę sprawiedliwiej by było, gdyby mecz zakończył się remisem, ale akurat w tej fazie Pucharu Polski jest to niemożliwe.

Paweł Matkowski (bramkarz Gaz-System Pogoń Szczecin): Mecz był na pewno niesamowicie emocjonujący, dla kibiców przede wszystkim. Myślę, że każdy kibic, który przyszedł dzisiaj na mecz nie żałował, bawił się fantastycznie i oby więcej takich spotkań, wówczas nową halę, która już się buduje zapełnimy po brzegi. Powoli będziemy myśleli już o Elblągu i powiem szczerze, że będzie z nimi bardzo ciężko, ale na pewno ich nie zlekceważymy. Graliśmy z nimi w okresie przygotowawczym i było naprawdę bardzo ciężko. Zrobimy wszystko żeby się zmobilizować tak samo jak w dniu dzisiejszym i żeby dwa punkty zostały w Szczecinie. Uważam, że zdążymy się zregenerować, jesteśmy zawodowcami i myślę, że nie po to mamy okres przygotowawczy, żeby sobie potem odpuszczać tak ważne mecze jak ten sobotni.

Marek Motyczyński (trener Siódemka Miedź Legnica): Przede wszystkim walka do końca. Aż 20 minut dłużej trwał ten mecz. Moi chłopacy grali dobrze. Po naszej stronie były błędy taktyczne, nie wykorzystaliśmy przewagi 6 na 5. Nawet jak się prowadzi kilkoma bramkami, to takie sytuacje trzeba umieć wykorzystać. Trzeba być po prostu konsekwentnym. Szkoda może, że ten mecz tak długo trwał, bo czeka nas teraz bardzo ważny mecz z Zabrzem w sobotę, ale jak się gra to chce się wygrać, bo przecież nie można powiedzieć, że się nie chciało wygrać. My mimo wszystko koncentrujemy się na lidze i tam będziemy chcieli wygrać. Dziś też nie możemy powiedzieć, że nie chcieliśmy odnieść zwycięstwa, bo po to tu przyjechaliśmy. Brakowało trochę takiego spokoju. Mimo, że się walczy to jeszcze trzeba trochę grać.

Jarosław Paluch (obrotowy Siódemka Miedź Legnica): Wygrał lepszy, mecz bardzo zacięty. Zdecydowanie mógł się podobać kibicom. Gratuluję gospodarzom przede wszystkim woli walki, bo grali jakby nie patrzeć z ekstraklasą. My w tamtym roku tutaj wygraliśmy można powiedzieć punktem, oni wygrali w tym. Tylko się cieszyć, życzę im powodzenia w dalszej fazie tych rozgrywek. Powiem szczerze, że większy nacisk kładziemy na ligę. W tamtym roku doszliśmy do final four. Klub nie potrafił wtedy tego wykorzystać. Nie ukrywam jednak, że chcieliśmy tutaj też wygrać. Graliśmy bez Grześka Garbacza, Paweł Piwko nie trenował cały tydzień, jesteśmy troszkę porozbijani. Koncentrujemy się teraz na sobotę na mecz z Zabrzem i później z Wągrowcem. To jest nasz priorytet na najbliższe tygodnie.

Andrzej Brygier (skrzydłowy Siódemka Miedź Legnica): Bardzo emocjonujące spotkanie. Kibice na pewno mieli co oglądać. Uważam, że dzisiejszego dnia wygrał zespół lepszy. Tak myśleliśmy przed meczem, że dziś będziemy musieli być dwa razy czujniejsi na każdego zawodnika i tak w pokroju całego meczu wykazał to właśnie Gaz-System. Szczerze mówiąc gratuluje im tego zwycięstwa, należało im się to.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)