Wojna Zagłębia z ZPRP

Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin są wściekłe. Związek Piłki Ręcznej w Polsce chce, aby przyjechały na zgrupowanie kadry po tygodniu, w którym pokonają 3 tysiące kilometrów w autobusie. ZPRP nie zamierza ustąpić.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Zawodniczki Zagłębia Lubin do najbliższej niedzieli pokonają 3 tysiące kilometrów. Większość z nich spędzą w autobusie. Po tak wyczerpującym tygodniu, cztery z nich mają się zgłosić na zgrupowanie kadry. Tak chce ZPRP, który wcześniej układał terminarz spotkań lubińskiej drużyny.

W minioną sobotę Zagłębie rozegrało mecz w Pucharze Zdobywców Pucharu z czeskim Veseli (miasto niemal przy granicy z Węgrami i Austrią). W środę miały mecz w Gdyni (500 km z Lubina), a następnie wracają przez całą Polskę, aby zagrać ze Startem Elbląg. Po tym spotkaniu cztery zawodniczki ponownie musiałyby udać się nad morze do Cetniewa, na zgrupowanie kadry.

O późniejszym przyjeździe na zgrupowanie lub przełożeniu spotkań nie było mowy. Zawodniczki muszą się stawić w niedzielę na godzinę 17.00 w Cetniewie. Prezes Zagłębia Lubin Witold Kulesza ironizuje, że musi chodzić o szalenie ważne mecze reprezentacji, skoro ZPRP tak kurczowo trzyma się terminów. Te mecze to spotkania towarzyskie w słabo obsadzonym turnieju w Londynie.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×