32-letni Sigurdsson od początku tego sezonu broni barw mistrza Danii, drużyny AG Kopenhagi. Islandczyk, który jeszcze przed rokiem występował w Rhein-Neckar Löwen został jednak przeniesiony do zespołu ze Skandynawii na życzenie właściciela, ekscentrycznego milionera Jespera "Kasi" Nielsena. Doświadczony skrzydłowy nie ukrywa, że nie najlepiej czuje się w duńskim zespole i chce powrócić do Niemiec.
Być może już w przyszłym sezonie Islandczyk ponownie zagra na parkietach Bundesligi, po tym jak ofertę kontraktu złożyła mu drużyna aktualnego lidera niemieckiej ligi, THW Kiel. Po zakończeniu aktualnych rozgrywek prowadzony przez Alfreda Gislassona zespół opuści bowiem szwedzki skrzydłowy Hernik Lundström, po którym lukę miałby wypełnić właśnie Sigurdsson.
Z ekipą popularnych Zebr kontrakty podpisali już obrotowi Rene Toft Hansen i Patrick Wiencek oraz serbski rozgrywający Marko Vujin. Z klubu odejdą natomiast wspomniany Lundström oraz najprawdopodobniej Milutin Dragicević.