Bramkarz i skrzydłowy bohaterami - relacja z meczu KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. - ŚKPR Świdnica

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotni wieczór na parkiecie w Ostrowie Wielkopolskim spotkały się zespoły, które nie wywalczyły punktów od czterech kolejek. Złą serię przerwali gracze KPR Ostrovia.

Początek meczu był bardzo wyrównany. Po 22 minutach był remis 9:9, a gra toczyła się bramka za bramkę. Od tego momentu odskoczyli jednak gospodarze. Świetnie dysponowany na skrzydle był Jakub Tomczak, który w całym spotkaniu rzucił aż 16 bramek! W 24 minucie po szybkim podaniu w kontrze przez Pawła Piosika było 12:9 dla ostrowskiej siódemki. Do przerwy Ostrovia wygrywała 14:12, a wśród przyjezdnych wyróżniał się Tomasz Fabiszewski, który oddawał rzuty z drugiej linii.

Tak też było po zmianie stron. Ten zawodnik nie miał wsparcia wśród swoich kolegów ze Świdnicy. Gracze ŚKPR-u popełnili sporo strat i mogli tylko pomarzyć o sukcesie w Ostrowie Wielkopolskim. Na dodatek, na linii bramkowej ich rzuty zatrzymywał Maciej Adamczyk, który powrócił do bramki Ostrovii po dwóch tygodniach pauzy. - Maciej pokazał co to znaczy dobry bramkarz. Bronił bardzo dobrze dzięki czemu mogliśmy uruchamiać szybkie kontry. Chłopacy poczuli za plecami wiatr w żagle i cały zespół zagrał na dobrym poziomie - powiedział Paweł Rusek, trener Ostrovii.

Ostatecznie ostrowska drużyna zwyciężyła 33:25.

KPR Ostrovia - ŚKPR Świdnica 33:25 (14:12)

KPR: Adamczyk - J.Tomczak 16 (3/4), Nowakowski 5, Dutkiewicz 4, Jaszka 4, Jedwabny 2, Krzywda 1, Piosik 1, Sobczak.

Kary: 4 minuty

ŚKPR: Madaliński, Olichwer - Fabiszewski 11, Mrugas 4, Makowiejew 3, Kijek 2, Pułka 2, Rogaczewski 2, Rutkowski 1, Piędziak, Gnysiński, Marciniak, Sadowski.

Kary: 2 minuty

Źródło artykułu: