UMCS nie sprawił nam problemów - wypowiedzi po meczu AZS UMCS Lublin - MKS Olimpia/Beskid Nowy Sącz

Drugi w tym sezonie mecz pomiędzy AZS UMCS Lublin a Olimpia/Beskid Nowy Sącz zakończył się wysokim zwycięstwem sądeczanek. W obozach obu drużyn zgodnie panuje przekonanie, że wygrana drużyny przyjezdnej była w pełni zasłużona.

Piotr Wiśniewicz
Piotr Wiśniewicz

Lucyna Zygmunt (trenerka Olimpia/Beskid Nowy Sącz): Obawiałyśmy się tego meczu, gdyż docierały do nas informacje o wzmocnieniach i wysokiej formie zespołu z Lublina. Rzeczywistość pokazała jednak, że UMCS nie sprawił nam problemów. Jestem zadowolona z tego, co pokazały nasze zawodniczki, grały bardzo skoncentrowane oraz konsekwentnie zarówno w obronie jak i akcjach ofensywnych. Przygotowane przez nas zagrywki, wielokrotnie ćwiczone, przyniosły efekt w postaci świetnej gry. Bardzo cieszy zarówno wysoka wygrana oraz styl, w jakim dziewczyny zagrały, kolejne zwycięstwo w tym sezonie przybliża nas do realizacji celu, jakim jest awans do Superligi. Widać, że nasza ciężka praca na co dzień przynosi efekty a to bardzo ważne.

Krzysztof Krawczyk (trener AZS UMCS Lublin): Pierwsze minuty były dobre jednak z czasem rysowała się coraz większa przewaga zespołu z Nowego Sącza. Do przerwy dominowała drużyna przyjezdna o czym świadczy wynik. W drugiej połowie natomiast udało nam się nawiązać równorzędną walkę punkt za punkt, był to zdecydowanie lepszy fragment gry w naszym wykonaniu. Były momenty kiedy wyłączyliśmy np. Agnieszkę Podrygałę i Katarzynę Kawę, wtedy naprawdę dobrze wyglądała nasza gra, udało się podgonić wynik. Martwi mnie natomiast uraz naszej czołowej zawodniczki Ewy Studzińskiej, pierwsza diagnoza mówi o kontuzji więzadeł, brak tej rozgrywającej wiąże się z przebudowaniem naszego sposobu gry.

Karolina Płachta (zawodniczka Olimpia/Beskid Nowy Sącz): Początek nie był najlepszy w naszym wykonaniu, walka była zacięta a gra nieco nerwowa. Z czasem jednak rozkręcałyśmy się, złapałyśmy odpowiedni rytm na boisku i wyglądało to już znacznie lepiej. Wypracowałyśmy sobie dużą przewagę, grałyśmy szczelnie w obronie i dzięki temu mogłyśmy przeprowadzić skuteczne kontry. Obecna forma UMCS-u była dla nas trochę tajemnicą, kiedy z nimi grałyśmy poprzedni mecz to był inny kadrowo zespół ale okazało się, że nie były dla nas w tym meczu zbyt trudnym przeciwnikiem. Wygrałyśmy wysoko a to bardzo ważne, daje wiarę we własne siły.

Katarzyna Więciorek (zawodniczka AZS UMCS Lublin): Spodziewałyśmy się, że będzie to dla nas trudne zadanie i życie pokazało, że przeciwnik postawił ciężkie warunki w tym meczu. Wyszło przede wszystkim duże doświadczenie jakim dysponują zawodniczki z Nowego Sącza, ponadto dobrze też wyglądało zgranie tego zespołu. Pokazały kilka naprawdę ciekawych akcji, udowodniły że mają spore umiejętności. My natomiast zagrałyśmy bardzo słabo w ataku, obrana już nam nieco lepiej wyszła ale za dużo było błędów w naszej grze, głównie to zadecydowało, że mecz zakończył się takim wynikiem.

Karol Basta (kierownik drużyny Olimpia/Beskid Nowy Sącz): Po takim spotkaniu oraz wyniku nie wypada mi powiedzieć nic innego niż tylko pochwalić dziewczyny za to co dzisiaj pokazały. Zagrały bardzo dobry mecz, widać było duże zaangażowanie i ambicję w walce o wynik. W lidze radzimy sobie dobrze, jesteśmy liderem tabeli i mam nadzieje, że uda nam się tą pozycję obronić do końca rozgrywek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×