Akademickie derby dla Politechniki - relacja z meczu Politechnika Koszalińska - AZS AWF Gardinia Wrocław

W starciu dwóch akademickich drużyn górą była ta z Koszalina. Jak wiadomo, zespół AZS-u AWF Wrocław "nie leży" zawodniczkom Politechniki Koszalin. Licznie zgromadzeni kibice, ubrani w czapki świętych mikołajów, obejrzeli emocjonujące spotkanie.

Podopieczne Waldemara Szafulskiego nie zaczęły meczu dobrze. Błędy Politechniki wykorzystały wrocławianki, które w trzeciej minucie prowadziły już różnicą trzech bramek (3:0). Koszalinianki odpowiedziały dopiero w 4. minucie po rzucie Doroty Błaszczyk ze skrzydła. Na kolejne trzybramkowe prowadzenie podopieczne Marka Karpińskiego wyszły za sprawą Aleksandry Wojt, która pokonała Solomiye Shyverską. Politechnika Koszalińska doprowadziła do remisu dopiero w 12. minucie meczu (wynik 5:5), dzięki Tatianie Bilenii, która rzuciła w tym momencie swoją dwusetną bramkę w barwach zespołu z Koszalina. Chwilę później Politechnika wyszła na swoje pierwsze dwubramkowe prowadzenie. Od tego momentu mecz bardzo się wyrównał, dobrze w bramkach grały Solomiya Shyverska (Politechnika Koszalińska) oraz Magdalena Słota (AZS AWF Wrocław).

W 20. minucie coś się zacięło w zespole prowadzonym przez Marka Karpińskiego. Zawodniczki wrocławskiego AZS-u nie potrafiły pokonać Solomiyi Shyverskiej. Gospodynie wykorzystały ten czas dobrze i najpierw doprowadziły do remisu (9:9 – 21. minuta), a później zdobyły pięć bramek z rzędu i to one schodził z parkietu zadowolone, prowadząc różnicą pięciu bramek.

Druga połowa była zupełnie inna. Politechnika Koszalińska nie pozwalała podopiecznym Marka Karpińskiego na zbliżenia się choćby na jedną bramkę. W 37. minucie prowadzenie Politechniki wynosiło 18:10 po bramce z koła w wykonaniu Joanny Dworaczyk. W tym momencie gospodynie się rozluźniły, a wrocławianki zaczęły odrabiać straty. Sił starczyło tylko na trzy minuty. Później do głosu doszła znowu Politechnika Koszalińska, która zaczęła powiększać swoją przewagę.

W 50. minucie przewaga wynosiła sześć bramek i praktycznie wiadomo było, kto wygra mecz. Dobrą zmianę dała Anna Morawiec, która zmieniła w bramce Solomiye Shyverską. Zawodniczki Politechniki Koszalińskiej zdobyły trzy bramki z rzędu i prowadziły w 55. minucie 28:19. W tym momencie Waldemar Szafulski pozwolił zadebiutować w ekstraklasie Adriannie Nowickiej, która chwilę później zdobyła swoją pierwszą bramkę w Superlidze. Wynik spotkania ustaliła z karnego Lidia Żakowska.

KU AZS Politechnika Koszalińska - AZS AWF Gardinia Wrocław 29:21 (14:9)

KU AZS Politechnika Koszalińska: Shyverska, Morawiec – Kobyłecka 4, Olek 1, Bilenia 5, Dworaczyk 4, Muchocka 3, Łach, Całużyńska 1, Chmiel 2, Szafulska, Błaszczyk 3, Lisewska 5, Koprowska, Nowicka 1, Matuszczyk

Upomnienia: Bilenia, Kobyłecka, Chmiel

Kary: 18 minut (Bilenia 2x, Chmiel, Dworaczyk, Całużyńska, Olek, Matuszczyk 2x, Lisewska)

Karne: 0/0

AZS AWF Gardinia Wrocław: Olejnik, Słota, Boczkowska – Wojt 1, Perek 4, Żakowska 3(3k), Grądowa 2(2k), Wiertelak, Łukasik, Rupp 2, Król 1, Antoszewska 1, Wynnyk 2, Tracz 5

Upomnienia: Wynnyk, Rupp

Kary: brak wykluczeń

Karne: 5/7

Sędziowali: Robert Leszczyński – Marek Strzelczyk (obaj Gdańsk)

Widzów: 800

Źródło artykułu: