Jeleniogórzanki rozegrały w Lubinie najlepszy mecz w sezonie i napędziły solidnego stracha głównym kandydatkom do tytułu mistrza Polski. Drużynie gości należą się prawdziwe słowa uznania, tym bardziej że KPR przystąpił do meczu w Lubinie w mocno osłabionym składzie. Wobec plagi kontuzji skrzydłowych na tej pozycji z konieczności zagrały Joanna Załoga i Emilia Galińska. Wysoką skutecznością imponowała rozgrywająca gości Marta Dąbrowska, która zakończyła spotkanie z dorobkiem 12 goli. O dziwo gorzej niż zwykle funkcjonowała obrona lubinianek. W Zagłębiu na swym wysokim poziomie zagrały właściwie tylko Karolina Semeniuk-Olchawa i Vanessa Jelić.
Mecz rozpoczął się od prowadzenia KPR 3:1. Mimo że wkrótce gospodynie odzyskały prowadzenie, przez cały mecz faworyzowane Miedziowe nie mogły wypracować sobie przewagi większej niż 4 gole. Do przerwy podopieczne Bożeny Karkut prowadziły tylko 16:14.
W 35. minucie Zagłębie wygrywało 19:15, jednak nie załamało to ambitnych jeleniogórzanek. Osiem minut później przewaga gospodyń zmalała tylko do jednego gola (21:20). Kolejne minuty to nadal wyrównana walka i na 120 sekund przed końcem zmagań mistrzynie Polski wygrywały tylko 31:30. W końcówce, mimo osłabienia (karę dwóch minut odsiadywała Kaja Załęczna), lubinianki potrafiły obronić nikłą przewagę i zachowały miano jedynej niepokonanej drużyny w tym sezonie w Superlidze.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - KPR Jelenia Góra 32:31 (16:14)
KPR: Kozłowska, Szeluk, Dąbrowska 12, Załoga 8, Buklarewicz 6, Popielarz 2, Odrowska 1, Fursewicz 1, Galińska 1, Kubicka, Muras, Marceluk, Tórz.
Zagłębie: Maliczkiewicz, Tsvirko, Czarna, Semeniuk-Olchawa 7, Obrusiewicz 5, Załęczna 4, Jochymek 3, Orzeszka 3, Migała 2, Jelić 2, Bader 2, Byzdra 2, Piekarz 1, Pałgan 1.
