Podział punktów w Warszawie - relacja z meczu KS AZS AWF Warszawa - SPR Olkusz

W szlagierowym spotkaniu 10. kolejki I ligi piłki ręcznej kobiet drużyna AZS AWF Warszawa na własnej hali podejmowała wicelidera rozgrywek - ekipę SPR-u Olkusz. Akademiczki po dwóch kolejnych wygranych chciały kontynuować dobrą passę, natomiast Olkuszanki za wszelką cenę chciały się zrehabilitować za porażkę na własnej hali z SMS-em Gliwice.

W przedmeczowych rozważaniach wielu jako faworyta wskazywało na drużynę z Małopolski, która mimo porażki z ekipą z Gliwic w minioną środę plasuje się na drugim miejscu w tabeli. I faktycznie to podopieczne Dariusza Olszewskiego od początku osiągnęły w tej rywalizacji przewagę. Pierwszy kwadrans tej rywalizacji to koncertowa gra "Srebrnych Lwic", które głównie po trafieniach Agaty Basiak i Pauliny Leszczyńskiej prowadziły różnicą czterech bramek - na tablicy w 15 minucie widniał rezultat 5:9. Później jednak stało się to, do czego ostatnimi czasy kibice z Olkusza przywykli, a mianowicie szczypiornistki z Małopolski zupełnie zgubiły skuteczność i zaczęły popełniać dość proste błędy indywidualne. To skrzętnie wykorzystały gospodynie. Prowadzone przez swoja liderkę, którą tego wieczoru okazała się Katarzyna Joszczuk, akademiczki doprowadziły do wyrównania, a po trafieniu Pauliny Pawłowskiej wyszły na prowadzenie 15:14. Ostatnie słowo należało jednak do przyjezdnych, które za sprawą Aleksandry Giery wyrównały i na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 15:15.

Drugą część gry ponownie lepiej zaczęły podopieczne Dariusza Olszewskiego, które po trafieniach Pauliny Leszczyńskiej, Kornelii Karwackiej oraz Moniki Pastwy odskoczyły na różnicę trzech trafień. Szczypiornistki ze stolicy nie zamierzały jednak odpuszczać i szybko doprowadziły do wyrównania, a następnie w 44 minucie wyszły na dwubramkowe prowadzenie. Podopieczne trenera Daniela Lewandowskiego kontrolowały od tego momentu przebieg spotkania, jednak nikt się nie spodziewał, że najciekawsze dopiero nastąpi. Otóż gdy w 59 minucie do bramki przyjezdnych trafiła Sylwia Michałowska wydawało się, że akademiczki odniosą trzecią wygraną z rzędu. Wtedy jednak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dwa trafienia padły łupem Olkuszanek i na 12 sekund przed końcem ekipa z Małopolski prowadziła jednym trafieniem. Ostatnie słowo należało jednak do gospodyń, które przeprowadziły szybką akcję zakończoną obroną w kole Moniki Pastwy i podyktowaniem w ostatniej sekundzie rzutu karnego dla gospodyń, który pewnym rzutem na bramkę zamieniła Katarzyna Joszczuk i mecz zakończył się remisem 28:28.

KS AZS AWF Warszawa - SPR Olkusz 28:28 (15:15)

AZS AWF: Stępniak, Niezbecka, Michalska - Joszczuk 9, Michałowska 6, Jaszkowska 4, Nieścioruk 3, Pawłowska 2, Godlewska 2, Mazurek 1, Masna 1, Wilczyńska.

Trener: Daniel Lewandowski.

Kary: 8 min (2x Wilczyńska, Mazurek, Godlewska).

Karne: 6/6.

SPR: Baryłka, Wawrzynkowska - Basiak 7, Leszczyńska 5, Przytuła 4, Pastwa 4, Kompała 2, Fierka 2, Wcześniak 2, Giera 1, Karwacka 1, Tarnowska.

Trener: Dariusz Olszewski.

Kary: 12 min (2x Tarnowska, Pastwa, Leszczyńska, Wcześniak, Basiak).

Karne: 3/1.

Widzów: 250.

Sędziowie: Sulej i Biernacki.

Źródło artykułu: