Zawodnik MTS-u Chrzanów kontuzji doznał w meczu z Olimpią Piekary Śląskie. Wówczas to na początku spotkania broniąc dostępu do własnej bramki starł się z Robertem Tatzem. Pojedynek ten miał fatalne w skutkach konsekwencje dla rozgrywającego chrzanowian. Łukasz Szlinger nie pojawił się już na parkiecie w tym meczu, ani żadnym spotkaniu pierwszej rudny rozgrywek.
Kontuzja kolana rozgrywającego mocno skomplikowała sytuację kadrową zespołu Adama Piekarczyka. Łukasz Szlinger wraca jednak powoli do zdrowia. Jak się okazało, operacja nie była konieczna. Zawodnik od tygodnia normalnie trenuje z chrzanowskim zespołem, jednak wciąż nie wiadomo kiedy wróci do pełni sił. - Ból ustąpił, lekko zakuje mnie jeszcze od czasu do czasu. Mam nadzieję, że będę grać, ale nie wiem tak naprawdę kiedy. Czas pokaże - powiedział Łukasz Szlinger.