- Półfinał powinien być minimalnym celem. Mamy drużynę, która może nawet zdobyć mistrzostwo - mówi otwarcie Lasse Svan Hansen. Z większym respektem do rywali podchodzi jego klubowy kolega, Anders Eggert. - Przeciwko Serbii wygraliśmy ostatnio dwukrotnie tylko różnicą jednej bramki, a teraz będą mieli jeszcze wsparcie fanów - przestrzega filigranowy skrzydłowy.
Podopieczni Ulrika Wilbeka nie traktują poważnie Polaków, z którymi ostatnimi czasy rywalizują dość często. - Na mistrzostwach Europy nie ma przeciwnika, który wygrywa mając tylko 60 procent mocy - powiedział Michael Knudsen, nawiązując do absencji Sławomira Szmala i Marcina Lijewskiego.