W meczu z pierwszoligowcem Siódemka Miedź trener Marek Motyczyński pozwolił sobie na kilka eksperymentów. I tak Bartłomieja Koprowskiego oglądaliśmy na lewym skrzydle, a także na pozycji numer "1" w defensywie. Te drugie rozwiązanie zdało zresztą egzamin. Po raz kolejny pokazał się 16-letni Jan Czuwara.
Zabrakło niestety narzekających na urazy Piwki, Szuszkiewicza i starszego z braci Czuwarów. Ten pierwszy jest już po konsultacji lekarskiej w poznańskiej klinice. - Wróciłem z optymistycznymi wieściami. W czwartek wracam do zajęć. Zabiegowi kciuk poddam dopiero po sezonie - mówi Piwko.
Sam mecz z ŚKPR miał dwa oblicza. Miedź zaprezentowała styl naszej narodowej kadry walczącej aktualnie w serbskich mistrzostwach Europy - kiepska pierwsza połowa, dobra druga. W 11 min. legniczanie przegrywali już z ŚKPR 5:9! Przed przerwą zdołali jednak doprowadzić do remisu. Po przerwie zespół Marka Motyczyńskiego wziął się do roboty. Przede wszystkim zaczął bronić i wyprowadzać szybkie kontry. Efekt? W 40 min. Miedź prowadziła już 23:17.
Siódemka Miedź Legnica - ŚKPR Świdnica 37:28 (16:16)
Miedź: Kryński, Janik - Koprowski 8, Skrabania 5, Gregor 4, Wita 4, Brygier 4, Bąk 1, Achruk 3, Buchwald 6, Gregor, J.Czuwara 1.
ŚKPR: Olichwer, Madaliński - Fabiszewski 6, Sadowski 4, Piędziak 4, S. Makowiejew 4, Rogaczewski 3, Kaczmarczyk 3, Kijek 3, Pieńczewski 1, Marciniak, Rutkowski.