Maciej Mroczkowski: Brakuje mi grania

Rozgrywający MMTS-u Kwidzyn w listopadzie zeszłego roku został ukarany trzymiesięczną dyskwalifikacją. W styczniu kara dobiegła końca, dzięki czemu Mroczkowski zagra w najbliższym meczu ligowym kwidzynian.

Krzysztof Podliński
Krzysztof Podliński

Nałożona na Macieja Mroczkowskiego kara biegła od 19 października zeszłego roku. Była ona następstwem kontroli antydopingowej, którą zawodnik przeszedł po wrześniowym meczu ligowym z Azotami Puławy. W organizmie rozgrywającego wykryto wówczas niedozwolony środek.

- Troszeczkę brakuje mi grania, ale cieszę się, że od stycznia mogłem zacząć grać w turniejach. Najważniejsze żeby było zdrowie, bo teraz jest ciężko. Trzeba przetrwać ten okres, za tydzień liga i myślę, że będzie dobrze - mówi Mroczkowski.

Zespół z Kwidzyna w trakcie przerwy zimowej wziął udział w dwóch turniejach towarzyskich. Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego rozegrali również grę kontrolną z Chrobrym Głogów. Aktualnie MMTS sprawdza formę w Ciechanowie. - Są tutaj trzy drużyny z naszej ekstraklasy. Taki turniej przyda się bezpośrednio przed ligą - stwierdza 32-letni szczypiornista. - Zagrywki, które na tym turnieju szlifujemy na pewno się przydadzą - dodaje.

Kwidzynianie w ligowej tabeli plasują się na najniższym stopniu podium. - Pokazaliśmy, że mamy charakter - podkreśla Mroczkowski, wskazując na progres dyspozycji swojej drużyny. - Na początku sezonu było słabo, ale z czasem przyszła forma i jesteśmy na trzecim miejscu. Naszym planem minimum jest obronić tę pozycję, jednak będzie ciężko do samego końca - nie ma wątpliwości doświadczony zawodnik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×