Zaczęło się od 0:1, ale po bramkach Jarosława Palucha i Piotra Obrusiewicza zrobiło się 2:1 dla Zagłębia. Później lepiej prezentowali się goście, którzy wyszli na prowadzenie. Miedź wygrywała by wyżej, gdyby nie dobra postawa w bramce Michała Świrkuli. Do przerwy było 14:16. W drugiej połowie legniczanie powiększali jeszcze swoją przewagę, a miedziowym nie pomogła nawet bardzo dobra gra i skuteczność Łukasza Kużdeby. W pewnym momencie przyjezdni prowadzili już różnicą pięciu bramek, a spotkanie zakończyło się wynikiem 29:32.
- Zagraliśmy źle - podsumował po meczu Jacek Będzikowski. - Zabrakło koncentracji i dobrej gry w obronie, która podczas ostatniego turnieju była naszą silną stroną. Dzisiejszy mecz był jednym z najsłabszych, jeśli nie najsłabszym, który rozegraliśmy w okresie przygotowawczym - dodał szkoleniowiec Zagłębia.
Zagłębie Lubin - Siódemka Miedź Legnica 29:32 (14:16)
Zagłębie: Świrkula, Małecki - Orzłowski 1, Stankiewicz 2, Rosiek 2, Kużdeba 10, Szymyślik 3, Piotr Adamczak 5, Paweł Adamczak, Paluch 1, Migała, Starzyński, Obrusiewicz 5.
Miedź: Kryński, Janik - Buchwald 7, Skrabania 7, Piwko 7, Jarowicz 4, Brygier 3, Gregor 2, Achruk 1, J. Czuwara 1, Koprowski, Bąk.