Na Górny Śląsk przejechał aktualny lider i dotąd niepokonany na ligowych parkietach zespół z Lubina. Chorzowianki, mimo iż z pewnością nie były faworytkami tej potyczki, wykorzystały atut własnego parkietu, zagrały ambitnie i konsekwentnie, co pozwoliło im na sprawienie niespodzianki i wywalczenie kompletu punktów w starciu z mistrzniami Polski. Po 18. wygranych meczach Miedziowe musiały uznać wyższość rywalek i zaznać goryczy porażki.
- Kiedyś ta pierwsza porażka musiała się przydarzyć, choć wolałabym, żeby passa zwycięstw trwała nadal. Bardzo źle zaczęliśmy ten mecz - od bardzo dużej ilości błędów i niecelnych rzutów. Przeciwnik nie mylił się i szybko zrobiło się 4:0 dla Ruchu. Przez 20 minut zdobyliśmy tylko 5 bramek, marnując 13 sytuacji stuprocentowych i gubiąc 15 razy piłkę. Z taką statystyką to nawet jak się gra z przeciwnikiem teoretycznie słabszym to tak, jakby podawało mu się zwycięstwo na tacy - komentuje, na łamach portalu miedziowe.pl występ swoich podopiecznych, Bożena Karkut, szkoleniowiec Zagłębia.
W niedzielę lubinianki czeka pierwszy, wyjazdowy pojedynek 1/8 finału Pucharu Zdobywców Pucharów z norweską drużyną Byasen Trondheim.
Źródło: miedziowe.pl