Tomasz Rosiński: Tworzymy historię

- Tworzymy historię - mówi Tomasz Rosiński, rozgrywający Vive Targi Kielce o zwycięstwie swojej drużyny w pojedynku Ligi Mistrzów z MKB Veszprem, który sam z powodu kontuzji nie mógł pomóc swoim kolegom na parkiecie.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

Tomasz Rosiński już przed mistrzostwami Europy doznał poważnego złamania ręki. Najwcześniej na parkiecie rozgrywającego zobaczymy w marcu. Wygrany pojedynek w Veszprem, który znacznie przybliża ekipę wicemistrza Polski do awansu do najlepszej szesnastki drużyn Starego Kontynentu, oglądał więc przed telewizorem. Jak twierdzi, kielczanie wygrali spotkanie jak najbardziej zasłużenie, prezentując się tego dnia znacznie lepiej do rywali. - W przekroju całego meczu byliśmy drużyną lepszą, bardziej zgraną. Nikt się nie podpalał, graliśmy długo, do pewnych piłek. Co bardzo ważne, znakomicie weszliśmy w mecz. Prowadząc wyraźnie daliśmy rywalom sygnał - nie będzie wam łatwo! - ocenia w wywiadzie na łamach Przeglądu Sportowego.

Po pięciu porażkach z rzędu drużyna z Kielc w końcu znalazła receptę na pokonanie Madziarów. Jak twierdzi zawodnik, wywalczenie kompletu punktów na Węgrzech to wielkie wydarzenie. - Tworzymy historię. Kilka lat wstecz Veszprem był klubem, na którym się wzorowaliśmy. Grając z nimi w Lidze Mistrzów, czy w meczach kontrolnych, ciągle ich podpatrywaliśmy. Analizowaliśmy zagrywki, przyglądaliśmy się ich obronie. Byli dla nas wzorem. Dziś można powiedzieć, że ograliśmy swoich profesorów - zaznacza Rosiński.

Źródło: Przegląd Sportowy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×