Trzy zespoły: Stal Mielec, Azoty Puławy oraz MMTS Kwidzyn pretendują do miejsca na najniższym stopniu podium przed rozpoczęciem rywalizacji w rundzie play-off. Dwa z nich w najbliższy weekend skonfrontują swoje siły. Pojedynek MMTS - Stal zapowiada się niezwykle ciekawie, bowiem jego wynik może mieć niebagatelny wpływ na ostateczne rozstawienie drużyn przed decydującą częścią sezonu.
W poprzedniej kolejce oba zespoły odniosły spektakularne zwycięstwa. Kwidzynianie zdeklasowali w Lubinie tamtejszą drużynę Zagłębia, natomiast szczypiorniści Stali nie mieli problemów z zainkasowaniem kompletu punktów we własnej hali w starciu z Nielbą Wągrowiec.
W minionym sezonie MMTS Kwidzyn wraz ze Stalą Mielec toczył pasjonującą walkę o brązowy medal. Po pięciu spotkaniach z konfrontacji tej zwycięsko wyszli szczypiorniści z Dolnego Powiśla. Obecnie w ligowej tabeli dzieli obie ekipy zaledwie jedno oczko. Nie ulega więc wątpliwości, że dla jednych, jak i drugich komplet punktów będzie na wagę złota. W pierwszej rundzie w Mielcu o dwie bramki lepsi byli gospodarze. Czy "siódemka" MMTS-u na własnym parkiecie zdoła pokonać głównego przeciwnika w rywalizacji o trzecią pozycję w zestawieniu?
- Do tego meczu przygotowujemy się od wtorku. Na pewno czeka nas ciężka przeprawa, bo mielczan nie na darmo określa się mianem "Czeczeńców". Są zawsze gotowi do walki. Jednak atut własnej hali jest po naszej stronie i to powinno być decydujące - mówi na łamach portalu kwidzyn.naszemiasto.pl trener MMTS-u Krzysztof Kotwicki.
W sobotnim spotkaniu będzie mógł zagrać najlepszy strzelec drużyny z Kwidzyna - Damian Kostrzewa, który w ostatnim meczu doznał pęknięcia kciuka. Pod znakiem zapytania stoi jednak występ Sebastiana Suchowicza, u którego w ostatnich dniach znów pojawiły się problemy z mięśniami brzucha.
Źródło: kwidzyn.naszemiasto.pl