Przełamanie po czterech miesiącach - relacja z meczu ŚKPR Świdnica - Olimpia Piekary Śląskie

Blisko cztery miesiące czekali na zwycięstwo na własnym parkiecie szczypiorniści ŚKPR Świdnica. Zawodnicy Krzysztofa Mistaka pokonali w sobotni wieczór Olimpię Piekary Śląskie 29:25, dzięki czemu przedłużyli swe nadzieje na utrzymanie w lidze.

22 listopada 2011 roku zawodnicy ŚKPR Świdnica po raz ostatni świętowali sukces odniesiony na własnym parkiecie, pokonując wówczas Viret CMC Zawiercie (29:26). Od tego czasu gracze z województwa dolnośląskiego gościli trzy kolejne zespoły, notując za każdym razem porażkę. Przed sobotnim starciem szczypiorniści Krzysztofa Mistaka zapowiadali przełamanie fatalnej passy (osiem porażek w ostatnich dziewięciu meczach). Sprzyjały im ku temu okoliczności - do hali w Świdnicy zawitała bowiem przeżywająca spory kryzys finansowy i kadrowy ekipa Olimpii Piekary Śląskie. Gospodarze zdołali zdominować rywali i po dobrym występie odnieśli pierwszą od czterech miesięcy wygraną w domu.

Początek rywalizacji nie zapowiadał jednak korzystnego obrotu spraw dla świdniczan. Po bardzo dobrych pierwszych minutach rywalizacji, a przede wszystkim skutecznej grze najbardziej doświadczonych zawodników - Mariusza Kempysa, Marcina Smolina oraz Marcina Chojniaka, Olimpia wygrywała 10:4 (11'). Gospodarze w porę zdołali jednak odwrócić losy pojedynku. Po dobrych interwencjach Damiana Olichwera oraz celnych rzutach znakomicie dysponowanego Stanisława Makowiejewa, zawodnicy trenera Mistaka doprowadzili do remisu 11:11 (25'), a tuż przed przerwą wyszli na jednobramkowe prowadzenie (14:13).

Po wznowieniu gry świdniczanie kontynuowali dobrą dyspozycję. Wyłączając z gry dowodzącego drugą linią Olimpii Kempysa praktycznie całkowicie zniwelowali możliwości ofensywne rywali, a liczne przechwyty umożliwiły wyprowadzanie szybkich kontrataków. W tych brylowali Marek Murgas oraz Kamil Rogaczewski i po ich celnych rzutach gospodarze objęli w 42. minucie siedmiobramkowe prowadzenie (23:16). W 51. minucie przewaga ta zwiększona została nawet do dziewięciu trafień (27:19), lecz ostatecznie rywale zdołali nieznacznie zmniejszyć straty. Wygrana 29:25 przedłużyła nadzieję szczypiornistów ŚKPR-u na utrzymanie na pierwszoligowych parkietach.

ŚKPR Świdnica - Olimpia Piekary Śląskie 29:25 (14:13)
ŚKPR:

Olichwer, Madaliński - S.Makowiejew 8, Mrugas 5, Rogaczewski 5, Rutkowski 4, Kijek 3, Marciniak 2, Pułka 2, Chaber, Fabiszewski, Kaczmarczyk, Olejniczak, Pieńczewski, Sadowski.

Olimpia: Szenkel, Adamkiewicz - Chojniak 7, Smolin 6, Kempys 5, Ogórek 2, Kurzawa 2, Pakuła 1, Parzonka 1.

Kary: ŚKPR - 6 min.; Olimpia - 8 min.

Sędziowali: Krzysztof Musiał oraz Andrzej Szynklarz (woj. opolskie).

Widzów: 260.

Komentarze (1)
aktywny kibic
20.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
OLIMIPA już jest pogrzebana. Nie ma szans na wygrany mecz w sobotę będzie to czwarta porażka pod rząd tego zespołu.Brak ambicji w zespole.