Janusz Szymczyk: Zabrakło nam zimnej krwi

Spotkanie Ruchu Chorzów z KPR-em Jelenia Góra było jednym z bardziej zaciętych spotkań 21 kolejki Superligi kobiet. Grające ostatnio "w kratkę" chorzowianki nie sprostały walczącym o awans do fazy play-off jeleniogórzankom.

Warto podkreślić, że w Chorzowie doceniono pracę Janusza Szymczyka, z którym została przedłużona umowa o kolejne dwa lata. - Widać w grze naszego zespołu postępy. Pod wodzą Janusza Szymczyka notujemy coraz lepsze rezultaty, dlatego uważamy, że warto to kontynuować - tłumaczył Klaudiusz Sevković, prezes KPR Ruch Chorzów.

Mimo nowego kontraktu, trener chorzowianek nie miał zbyt wielu powodów do radości po meczu z KPR-em. Jego zespół przegrał w słabym stylu, co źle wróży przed fazą play-off. - Poza początkiem, kiedy prowadziliśmy dwiema bramkami, to jednak cały czas prowadziła drużyna przyjezdna. Myślałem, że w końcu je dopadniemy i wygramy ten mecz. Niestety, kiedy wyszliśmy na prowadzenie, to zabrakło nam zimnej krwi i chyba umiejętności i przegraliśmy ostatecznie dwiema bramkami - tłumaczył po meczu Janusz Szymczyk.

Duży wpływ na porażkę miała nieobecność Małgorzaty Krzymińskiej, która doznała kontuzji w meczu ze Startem Elbląg i obecnie chodzi w specjalnym kołnierzu na szyi. - Obrona nie funkcjonowała tak jak należy. Wyraźne było widać brak Gośki Krzymińskiej, która jest naszą podstawową obrończynią, ale również w ataku nie było najlepiej. Popełniliśmy też masę prostych błędów. Chcąc grać w Superlidze nie można w zupełnie niegroźnej sytuacji podawać piłkę do rąk przeciwniczkom - grzmiał trener chorzowianek.

W zupełnie innym nastroju była trenerka zespołu gości, który dzięki zwycięstwu nad Ruchem zapewnił sobie awans do fazy play-off. - Jeszcze do mnie nie dotarło, że jesteśmy już w fazie play-off. Widziałam, że Ruch nam za darmo tego awansu nie da i że musimy to sobie sami wydrzeć. Dziś moje zawodniczki udowodniły, że zasługują na najlepszą ósemkę. Pokazałyśmy świetny zespół i jak widać mimo, że dziś Joanna Załoga nie zagrała najlepiej to ciężar gry wzięły na siebie inne zawodniczki i udało się wygrać - komentowała na gorąco Małgorzata Jędrzejczak.

Ruch w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego zagra w Kielcach z tamtejszym KSS-em. Chorzowianki w meczu z Kielcami jednak już o nic nie walczą. Wiadomo już, że nikt nie odbierze im piątej pozycji, zaś na czwartą nie mają już szans. KPR Jelenia Góra zmierzy się zaś ze Startem Elbląg. Jeleniogórzanki mają jeszcze szansę na zajęcie szóstego miejsca.

Źródło artykułu: