Motyczyński: Nie wszystko już od nas zależy

Szkoleniowiec piłkarzy ręcznych Siódemki Miedź Legnica żałuje porażki z Azotami. - Byliśmy w stanie wywieźć z Puław chociaż punkt, ale przegraliśmy i teraz mamy dalej do fazy play-off - mówi Marek Motyczyński.

Siódemka Miedź po zaciętym meczu, w którym na parkiecie dominowała twarda walka, przegrała w Puławach 24:27. Zdaniem legnickiego szkoleniowca Azoty były zespołem nieco lepszym, ale wynik spotkania mógł być inny.

- Niestety Azoty nas oszukały w końcówce spotkania. Na dwie minuty przed końcową syreną, jeden z zawodników gospodarzy otrzymał karę. Do końca graliśmy więc w przewadze. Trener Azotów wziął czas, by ustawić akcję, bo piłka była w ich posiadaniu. Muszę przyznać, że rywale nas zaskoczyli, bo rozegrali atak całkiem inaczej, niż robili to grając w osłabieniu w poprzednich meczach. Nie spodziewaliśmy się też, że w drugiej połowie Azoty wyjdą na nas obroną 5-1 - mówi trener Marek Motyczyński.

Szkoleniowiec Siódemki Miedź zdaje sobie sprawę, że szanse na awans do fazy play off znacznie się oddaliły.

- Przegraliśmy w Puławach, Nielba zdobyła punkt w meczu z Powenem Zabrze i teraz mamy problem. Będziemy jednak walczyć do końca. Szkoda tylko, że nie wszystko zależy już od nas samych. Na dziś koncentrujemy się tylko na jednym – środowym meczu z Powenem Zabrze - kończy szkoleniowiec Siódemki Miedź.

Komentarze (0)