Ćwikliński: Jurand ma bardzo dobrego reżysera gry

Piłkarze ręczni Warmii Olsztyn zmierzą się w sobotę w meczu wyjazdowym z Jurandem Ciechanów. Dla obu drużyn będzie to bardzo istotne spotkanie.

Sobotni pojedynek obydwu zespołów zwiastuje ogromne emocje, bowiem zarówno Warmia, jak i Jurand walczą w tym sezonie o utrzymanie. W teoretycznie lepszej sytuacji znajdują się obecnie olsztynianie, którzy nad drużyną z Ciechanowa mają dwa punkty przewagi, a ewentualne zwycięstwo nad Jurandem jeszcze poprawi ich sytuację w dolnych rejonach tabeli.

- Nie ukrywam, że ten mecz jest dla nas arcyważny. Jurand to dobry zespół. Udowodnił to chociażby wygrywając na trudnym terenie w Puławach. Jednak jeżeli zagramy z taką determinacją, jak w ostatnim spotkaniu z Nielbą, powinniśmy wywieźć stamtąd dwa punkty. Pamiętajmy jednak, że nasz przeciwnik walczy o te same cele, należy więc spodziewać się ostrej walki - zapowiada Paweł Ćwikliński, skrzydłowy Warmii Olsztyn.

Jesienią minimalnie lepsi okazali się ciechanowianie, wygrywając w Olsztynie dwoma bramkami. Tamto spotkanie rozstrzygnęło się w defensywie. - Myślę, że jeżeli jeszcze bardziej poprawimy nasze porozumiewanie się w obronie i konsekwentnie będziemy realizować założenia w ofensywie, mecz przebiegnie zupełnie inaczej niż w pierwszej rundzie - tłumaczy Ćwikliński. - Liczę na to, że po końcowym gwizdku liczba bramek zdobytych po naszej stronie będzie zdecydowanie wyższa, niż liczba bramek straconych - dodaje 27-letni skrzydłowy.

W ostatnim czasie drużyna z Ciechanowa zawodzi. Wystarczy nadmienić, że Jurand bez zdobyczy punktowej pozostaje od grudnia. Ciechanowianie mają jednak w swoich szeregach zawodników, którzy potrafią zrobić różnicę. - Nie będę zdradzał naszego pomysłu na grę z Jurandem, ale z pewnością ma on bardzo dobrego reżysera gry - mówi Ćwikliński, wskazując na Michała Prątnickiego. Olsztynianie szczególną uwagę muszą zwrócić również na Tomasza Klingera, który aktualnie daje najwięcej swojej drużynie.

Natomiast Warmia w środę pokonała Nielbę Wągrowiec. Warto dodać, że w tygodniu nastąpiła zmiana na ławce trenerskiej olsztyńskiego zespołu. Zbigniewa Tłuczyńskiego zastąpił jego dotychczasowy asystent Krzysztof Maciejewski. - Ciężko jest odpowiadać na pytania dotyczące trenera Tłuczyńskiego. Mogę tylko powiedzieć, że zwycięstwa z Nielbą potrzebowaliśmy jak tlenu i widać to było na boisku. Zagraliśmy, jak dobrze rozumiejący się zespół i udało nam się stworzyć solidny kolektyw. Mam nadzieję, że tak będzie do końca tegorocznych rozgrywek - kończy Ćwikliński.

Źródło artykułu: