Zwiększą szansę na grę w barażach? - przed meczem Gaz-System Pogoń Szczecin - Grunwald Allegro Poznań

Awansem rozegrane zostanie spotkanie Gaz-System Pogoni Szczecin z Grunwaldem Allegro Poznań. Mecz został przełożony na prośbę gospodarzy tego pojedynku. Taką prośbę działacze wystosowali wcześniej do zespołu z Elbląga, ale ostatecznie to ekipa z Wielkopolski zawita w sobotę na halę przy Twardowskiego 12b.

Grunwald będzie kolejnym po Sokole Kościerzyna zespołem, z którym szczecinianie doznali niespodziewanej porażki w pierwszej rundzie. - U nas znowu brak koncentracji może spowodować to, co się już zdarzyło w Kościerzynie czy właśnie w Poznaniu, gdzie przegraliśmy tamte mecze - stwierdził prezes Gaz-System Pogoni Paweł Biały. Po krótkiej chwili dodał jednak. - Nie oglądałbym się jednak na poprzednią rundę, to byli inni zawodnicy. Obecnie mamy 3 nowych ludzi. Troszeczkę to zmienia zespół, trochę inaczej trenujemy. Poznaniowi bardzo dziękujemy po pierwsze za przełożenie meczu, a po drugie za to, że w sobotnim pojedynku ujarzmili trochę Spójnię.

Właśnie pokonanie Spójni-Wybrzeża na ich terenie pokazuje jak nieobliczalną drużyną jest właśnie zespół ze stolicy Wielkopolski. Najtrafniej ekipę z Poznania ocenił trener szczecińskiej ekipy Rafał Biały. - Poznań, tak jak mówiłem wcześniej zespół grający bardzo konsekwentnie. Zespół, który do spotkań podchodzi z wielką ambicją, tak jak my parę lat temu, kiedy budowaliśmy ten klub graliśmy z ambicją. Braki kadrowe i finansowe, które ma Rafał w Poznaniu może dobrze zniwelować ambicją i chęcią wygrania spotkania, co udowodnili właśnie w Gdańsku.

W pierwszym meczu z drużyną Rafała Walczaka Portowcy przegrali 21:27 przegrywając do przerwy 9:16. W tamtym spotkaniu formą strzelecką błysnęli Damian Krystkowiak oraz Krzysztof Martyński. Pierwszy zdobył 6 bramek, drugi zaś 7. Grunwald wystąpił wówczas w bardzo okrojonym składzie, bo zagrało ledwie dziewięciu zawodników. To także dobitnie obrazuje problemy w drużynie. Drugi z wymienionych szczypiornistów popisał się także w ostatnim pojedynku w Gdańsku zdobywając aż 8 goli.

Czy poznaniacy mogą sprawić kolejną niespodziankę? Po ostatnich sukcesach ekipy Rafała Białego i Sławomira Fogtmana wydaje się to być mało prawdopodobne. Portowcy są na fali. Wygrywają spotkania w dobrym stylu. Ogromnym atutem jest również bardzo szeroka ławka rezerwowych Pogoni. Zawodnik wchodzący wcale nie jest słabszy od kolegi, który na parkiecie gra od pierwszej minuty zawodów. - My mamy na dzień dzisiejszy taką sytuację, że mamy 16 zawodników w kadrze meczowej i tych 16 zawodników jest tak naprawdę do grania. To jest nasz spory atut. W pierwszym wyszedł Jedziniak, doznał kontuzji, miejmy nadzieję, że nie jest to nic poważnego, wszedł za niego Wardziński i ciągnął mecz. To jest nasz największy atut. Kto by nie wszedł na zmianę ten wnosi jakość.

W sztabie szkoleniowym zdają sobie również sprawę z rangi tego meczu. Zwycięstwo zbliży ich do osiągnięcia celu, jaki postawili sobie jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek, czyli po pierwsze gry w barażach o awans do PGNiG Superligi Mężczyzn. Przy wygranej gospodarzy sytuacja może być już praktycznie rozstrzygnięta. Trudno bowiem wierzyć, by w pozostałych spotkaniach szczecinianie już wszystko przegrali i stracili przewagę 6 punktów nad Spójnią-Wybrzeżem.

Początek zawodów już w najbliższą sobotę o godzinie 19.30 w hali przy ul. Twardowskiego 12b. Wstęp dla kibiców jest bezpłatny.

Źródło artykułu: