Adam Wiśniewski: Przegraliśmy trochę za wysoko

Nie było niespodzianki w Orlen Arenie. Mistrzowie Polski ulegli THW Kiel 24:36 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Zdaniem Adama Wiśniewskiego wymiar kary jest jednak nieadekwatny w stosunku do postawy płocczan.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski

Mistrzowie Polski po wysokiej porażce z THW Kiel mają już tylko iluzoryczne szanse na awans do ćwierćfinału Champions League. - Na Barcelonę chyba już nie trafimy, chyba, że zdarzy się cud - oznajmił nieco żartobliwie Adam Wiśniewski.

W rewanżowej potyczce z popularnymi Zebrami płocczanie nie zamierzają prosić o najmniejszy wymiar kary, chcą godnie pożegnać się z najbardziej prestiżowymi klubowymi rozgrywkami w Europie. - Teraz jedziemy do Kiel, powalczymy tam, żeby wyjść jakoś z twarzą. Może tam będzie ciut lepszy wynik i zagramy bardziej na luzie - wyraża nadzieje popularny "Gadżet".

Podopieczni Larsa Walthera w pełni mogą teraz skoncentrować się na obronie mistrzowskiego tytułu. - Dla nas ważniejsze są teraz play offy bo wiadomo, jaki to był przeciwnik, każdy zdawał sobie z tego sprawę. Przegraliśmy jednak trochę za wysoko - zakończył wypowiedź lewoskrzydłowy Nafciarzy.
Adam Wiśniewski Adam Wiśniewski
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×