Nestsiaruk: Chcę, żeby drużyna miała świadomość, że może na mnie liczyć

Białoruska rozgrywająca Valentina Nestsiaruk przed sezonem zdecydowała się wzmocnić szeregi drużyny SPR-u Lublin. Po kilku miesiącach gry w polskiej lidze zawodniczka przyznaje, iż nie żałuje swojej decyzji.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

Valentina Nestsiaruk zadowolona jest z przenosin z białoruskiej ligi do lubelskiego SPR-u i chwali sobie atmosferę panującą w zespole. - O drużynie mogę mówić tylko dobrze. Mamy naprawdę tu wspaniałych ludzi, którzy pomagali mi w aklimatyzacji w Polsce. Atmosfera jest super, co chyba widać na meczach, bo stosujemy zasadę "jeden za wszystkich, wszystkie za jednego" - mówi.

Zawodniczce do gustu przypadło również miasto Lublin. - Jako miasto Lublin podoba mi się bardzo, zresztą tak jak cała Polska. Dwa lata temu moje pierwsze wrażenia z waszego kraju nie były wcale takie pozytywne. Teraz podoba mi się tak bardzo, że czasami nie chcę jechać nawet na Białoruś - przyznaje.

Co szczypiornistka okiem samej zainteresowanej wznosi do ekipy wicemistrzyń Polski? - - Wydaje się, że wniosłam wolę walki i odwagę do drużyny. Chcę, żeby drużyna miała świadomość, że w ciężkich chwilach może na mnie liczyć – przekonuje.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×