Dzięki bramce Bogumiła Buchwalda z rzutu wolnego już po końcowej syrenie, Siódemka Miedź do Puław pojedzie z dwubramkową zaliczką.
- Udała mi się taka sztuka pierwszy raz w ekstraklasowej karierze. Fajnie, bo w murze stali bardzo wysocy zawodnicy, a do tego zawsze lepiej mieć dwie bramki zaliczki, niż jedną. Uważam jednak, że w Puławach nie mamy za bardzo czego bronić. Musimy tam zagrać o zwycięstwo - mówi Bogumił Buchwald.
Co zdaniem byłego gracza Azotów zadecydowało o niedzielnym zwycięstwie Miedzi?
- Świetna dyspozycja Lecha Kryńskiego w bramce, dobra gra w obronie i wyłączenie rozgrywających Azotów. Graliśmy bardzo spokojnie, bez pośpiechu, nie oddawaliśmy nieprzemyślanych rzutów. Wygraliśmy konsekwencją - podsumował Buchwald.
Buchwald: W Puławach nie mamy czego bronić
Rozgrywający Siódemki Miedź Bogumił Buchwald w meczu z Azotami Puławy zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. - Udała mi się taka sztuka pierwszy raz w ekstraklasowej karierze - przyznał po meczu.